Wpisy archiwalne w kategorii
Samotnie
Dystans całkowity: | 162966.50 km (w terenie 3046.00 km; 1.87%) |
Czas w ruchu: | 6082:31 |
Średnia prędkość: | 26.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 750.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1850554 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (179 %) |
Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
Suma kalorii: | 3431660 kcal |
Liczba aktywności: | 2541 |
Średnio na aktywność: | 64.13 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 20 października 2022 Kategoria 50-100, Góry, Samotnie, Szosa
Km: |
47.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:55 |
km/h: |
24.52 |
Pr. maks.: |
68.00 |
Temperatura: |
7.0°C |
HRmax: |
159159 ( 81%) |
HRavg |
132( 67%) |
Kalorie: |
1285kcal |
Podjazdy: |
990m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po pracy nie
miałem ochoty na nic ale mając wolne popołudnie wybrałem się po raz pierwszy od
dawna do Międzybrodzia przez Przegibek. Przez Bielsko tradycyjnie drobne
problemy z przejazdem ale jakoś udało się dotrzeć do Straconki. Podjazdy nie wyglądały
już tak dobrze jak w lipcu czy sierpniu ale zjazdy za to na poziomie tych
najlepszych. Dwa Przegibki to było dla mnie mało więc dołożyłem jeszcze przysiółek
Magurki gdzie prowadzi niezbyt długi i trudny podjazd. Ostatnie kilometry przed
domem to już jazda w ciemnościach, z lampkami.
Wtorek, 18 października 2022 Kategoria blisko domu, Romet '22, Samotnie, teren
Km: |
17.00 |
Km teren: |
12.00 |
Czas: |
01:03 |
km/h: |
16.19 |
Pr. maks.: |
47.00 |
Temperatura: |
47.0°C |
HRmax: |
162162 ( 83%) |
HRavg |
134( 68%) |
Kalorie: |
567kcal |
Podjazdy: |
460m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po pracy znowu
miałem trochę czasu i wybrałem się na godzinną przejażdżkę, rundka nad zaporą w
Wapienicy okazała się w sam raz, do tego dołożyłem jeszcze dwa inne podjazdy dzięki
czemu mogłem poćwiczyć zjazdy. Te wciąż wyglądają podobnie ale jest to raczej
górny pułap możliwości jakie dotychczas byłem w stanie zaprezentować.
Poniedziałek, 17 października 2022 Kategoria 0-50, Góry, Samotnie, Szosa
Km: |
29.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:05 |
km/h: |
26.77 |
Pr. maks.: |
88.00 |
Temperatura: |
16.0°C |
HRmax: |
185185 ( 94%) |
HRavg |
140( 71%) |
Kalorie: |
862kcal |
Podjazdy: |
560m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po miesiącu przerwy
musiałem się znowu pojawić w pracy, ciężko się było wdrożyć na nowo ale nie
wiem jak minęło 10 godzin. Po powrocie z pracy i szybkim obiedzie zawiozłem żonę
do Skoczowa i miałem dwie godziny wolnego. Pojechałem więc do Ustronia z
zamiarem spokojnego wjazdu na Równicę ale wpadłem na kolejny, niezbyt mądry
pomysł i postanowiłem zaatakować podjazd po kostce brukowej od strony Jaszowca.
Noga o dziwo przy takim spontanie podawała jak należy, dużo lepiej niż w
ostatnim tygodniu i dlatego jak wściekły cisnąłem w kierunku Równicy, w
końcówce znowu zaczęło mnie brakować, ale wytrzymałem do końca i nawet na
płaskim zafiniszowałem przy schronisku, na Skibówkę brakło już sił i motywacji
więc zjechałem w dół. Zrobiło się już ciemno i chłodno więc kierowałem się już
w stronę samochodu. Trochę się nagimnastykowałem aby schować rower ale ostatecznie
się udało. Na szczęście w Skoczowie byłem na czas i to ja kilka minut czekałem
na Anię która wróciła z jeszcze piękniejszą niż wcześniej fryzurą, czasami nie rozumiem
kobiet, że tyle czasu spędzają w salonach kosmetycznych, fryzjerskich, itp.,
ale dla takich efektów warto poświęcać czas.
Sobota, 15 października 2022 Kategoria 0-50, Góry, Samotnie, teren
Km: |
24.00 |
Km teren: |
15.00 |
Czas: |
01:47 |
km/h: |
13.46 |
Pr. maks.: |
45.00 |
Temperatura: |
14.0°C |
HRmax: |
183183 ( 93%) |
HRavg |
148( 75%) |
Kalorie: |
1060kcal |
Podjazdy: |
840m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Znowu nie znalazłem czasu za dnia więc pojechałem wieczorem zapominając o najważniejszym – lampkach. O tej porze w górach tłumów nie było ale już pod Szyndzielnią zrobiło się szaro, przy słabym wzroku ostatnie kilometry zjazdu były bardzo ciekawe, niewiele widziałem. Bezpiecznie udało się dojechać do domu.
Czwartek, 13 października 2022 Kategoria 50-100, Góry, Samotnie, Szosa, Tlen
Km: |
90.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
03:13 |
km/h: |
27.98 |
Pr. maks.: |
62.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
159159 ( 81%) |
HRavg |
128( 65%) |
Kalorie: |
1387kcal |
Podjazdy: |
1140m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Kolejny trening
po kilku godzinach prac w domu. Trochę mi zeszło i wyjechałem nieco później niż
zakładałem. Ciągnęło mnie w góry więc zamiast tradycyjnego Salmopolu, Kubalonki
bądź Ochodzitej gdzie byłem już wiele razy w tym roku pojechałem na Kocierz.
Jak się okazało to był błąd, zamiast równiej fajnej jazdy było przemieszczanie
się od wahadła do wahadła, pierwsze z nich przed Żywcem, następne na podjeździe
pod Kocierz, to chyba najczęściej remontowana droga w ostatnim czasie. Po
wdrapaniu się na przełęcz założyłem kurtkę na zjazd a i tak zmarzłem, powrót do
domu również obfitował w przygody więc aby uniknąć kolejnych minąłem kolejne
wahadło na trasie i dołożyłem kilka kilometrów jadąc z Kobiernic przez
Podlesie. Byłem w domu po 17 gdzie miałem jeszcze trochę rzeczy do zrobienia.
Poniedziałek, 10 października 2022 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa
Km: |
111.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
03:53 |
km/h: |
28.58 |
Pr. maks.: |
64.00 |
Temperatura: |
7.0°C |
HRmax: |
163163 ( 83%) |
HRavg |
126( 64%) |
Kalorie: |
2929kcal |
Podjazdy: |
770m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Mając do
załatwienia kilka spraw u rodziny w Czechach wyjechałem wcześnie rano w
kierunku Cieszyna. Było chłodno więc aby się rozgrzać od Jasienicy jechałem
mocnym tempem, podjazdy prawie na maksa, mocniej niż zwykle po płaskim i
dokręcanie na zjeździe. Czołowy, zimny wiatr nie ułatwiał mi zadania ale nieźle
przejechałem ten odcinek sądząc po miejscach w Top10 na segmentach Stravy. Od
Cieszyna do Dobrej tempo już było znacznie spokojniejsze, po drodze
dowiedziałem się, że nikogo nie ma w domu i paczkę zostawiłem w umówionym
miejscu. Nie chciało m się jeszcze wracać więc z Dobrej pojechałem jeszcze do
Baski i przez Frydek spowrotem. Po drodze musiałem dokupić wody i jedzenia, była
to idealna okazja aby wydać trochę nagromadzonych w domu koron. Powrót już w wyższej
temperaturze i spokojniejszym tempie był dużo przyjemniejszy.
Poniedziałek, 10 października 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie, Szosa, teren
Km: |
39.00 |
Km teren: |
17.00 |
Czas: |
02:17 |
km/h: |
17.08 |
Pr. maks.: |
49.00 |
Temperatura: |
18.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
1290kcal |
Podjazdy: |
830m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po południu
ponownie wyjechałem na rower, tym razem w teren na MTB. Nie byłem jeszcze w
rejonie Przegibka, Gaików więc obrałem taki kierunek. Najpierw znanymi drogami
do Straconki skąd wzdłuż rzeki w kierunku Małej Straconki a następnie drogi na
Przegibek. Popełniłem jednak jeden błąd nawigacyjny, zamiast dojechać na
przełęcz asfaltem odbiłem w prawo i jak po 300 metrach zszedłem z roweru tak go
pchałem przez prawie kilometr. Znalazłem się na szlaku na Magurkę skąd
zjechałem na Przegibek, następnie w kierunku Gaików i zjazd nową, szeroką drogą
do Straconki, następnym razem wezmę tą trasę w drugą stronę, będzie znacznie przyjemniejsza.
Wracając do domu odebrałem telefon od żony, że ma ochotę na kawę i ciasto w kawiarni
więc umówiłem się z nią w Fly Cafe gdzie dojechaliśmy w podobnym czasie. Trochę
wstyd było mi się pokazać z nią w jednym lokalu, ja brudny i spocony a ona jak
zwykle ładnie ubrana, ale dla nas nie ma to znaczenia, lubimy wspólnie spędzać
czas i to jest najważniejsze.
Niedziela, 9 października 2022 Kategoria 50-100, Góry, Samotnie, Szosa, Zawody 2022
Km: |
64.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
02:30 |
km/h: |
25.60 |
Pr. maks.: |
70.00 |
Temperatura: |
10.0°C |
HRmax: |
183183 ( 93%) |
HRavg |
132( 67%) |
Kalorie: |
949kcal |
Podjazdy: |
900m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po powrocie z
Włoch odczuwałem zmęczenie ale mimo to pojechałem na klubowy Rajd z Metą na
Równicy. Warunki do jazdy nie powalały wiec ubrałem się dosyć ciepło. Po prawie
tygodniu bez roweru czułem się bardzo dziwnie, nie zapomniałem jak się kręci
ale męczyłem się przy tempie które jeszcze niedawno mogłem utrzymać bez
problemów przez kilka godzin. Frekwencja tego dnia dostosowała się do pogody,
nie było kilku stałych bywalców ale był Patryk dzięki czemu miałem z kim
walczyć o jak najlepszy czas. Do Skoczowa dojechałem punktualnie a tam nikogo,
czekałem kilka minut i ruszyłem w kierunku Ustronia gdzie nikogo dnie było. W
końcu przyjechał peletonik ale kolejne minuty postoju w chłodzie nie służyły
dobrze przed rywalizacją. Już na starcie zaskoczyłem wszystkich i byłem w
stanie znaleźć się z przodu i przez moment miałem nawet kilkanaście metrów
przewagi. Nogi jednak nie chciały podawać jak chociażby tydzień wcześniej i wyraźnie
brakowało mocy, Patryk nie był w stanie jednak mnie urwać a z tyłu nie było
nikogo więc starałem się jak najdłużej utrzymać to tempo. Około 1200 metrów
przed metą Patryk docisnął mocniej i zrobiło się kilka metrów różnicy, nie
byłem już w stanie jej zniwelować więc wjechałem na metę na 2 miejscu. W
porównaniu do zeszłego roku wjechałem szybciej a ogólny poziom Rajdu był niższy
niż wówczas. Przy posiadówkę w schronisku nie było czuć tej corocznej atmosfery
jaka towarzyszyła Rajdowi. Odeszła mi także ochota na dłuższą jazdę więc po
Rajdzie wróciłem prosto do domu. W nogach czuję tą przerwę więc pora na
ostatnie przejażdżki i koniec wymagającego sezonu.
Niedziela, 2 października 2022 Kategoria 0-50, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa
Km: |
24.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:56 |
km/h: |
25.71 |
Pr. maks.: |
45.00 |
Temperatura: |
11.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
470kcal |
Podjazdy: |
270m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 2 października 2022 Kategoria 0-50, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Zawody 2022
Km: |
6.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:12 |
km/h: |
30.00 |
Pr. maks.: |
40.00 |
Temperatura: |
14.0°C |
HRmax: |
188188 ( 96%) |
HRavg |
177( 90%) |
Kalorie: |
272kcal |
Podjazdy: |
180m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Ostatni start
w sezonie to niemal tradycyjnie czasówka organizowana przez KS Aquila Peleton
Wadowice – Ponikiew Time Trial. Był to spontaniczny start poprzedzony kilkoma
luźnymi jazdami, bez regularnego treningu. Do Wadowic dojechałem dosyć późno i
już podczas rozgrzewki złapałem po raz kolejny gumę ale szybko się z tym
uporałem. Startowałem jako jeden z ostatnich wiec miałem nieco czasu na
rozgrzewkę. Ta była jak zwykle dobra ale po starcie nie umiałem się ułożyć
dobrze na lemondce, to był błąd, że nie zrobiłem żadnego treningu z lemondką i
pozycja nie była optymalna. Jechałem jednak dosyć mocno ale wiem, że stać mnie
było na więcej. Przy sklepie Euro po 4 kilometrach trasy znowu spowolnienie i
już dużo słabsze tempo w dalszej części, od stodoły jednak cisnąłem już swoje i
udało się nieco zyskać ale wystarczyło jedynie na 2 miejsce co jednak nie jest
powodem do wstydu i narzekań. Kolejny sezon z rzędu kończę na podium więc jakaś
prawidłowość w tym jest. Mam nad czym cały czas pracować więc stać mnie na
jeszcze lepsze rezultaty w zawodach.