Wpisy archiwalne w kategorii
Szosa
Dystans całkowity: | 176758.50 km (w terenie 619.00 km; 0.35%) |
Czas w ruchu: | 6527:23 |
Średnia prędkość: | 26.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 750.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1954597 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (179 %) |
Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
Suma kalorii: | 3659879 kcal |
Liczba aktywności: | 2604 |
Średnio na aktywność: | 67.88 km i 2h 31m |
Więcej statystyk |
Test roweru
Sobota, 11 czerwca 2016 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | km/h: | 27.86 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 183183 ( 93%) | HRavg | 126( 64%) |
Kalorie: | 247kcal | Podjazdy: | 170m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki test roweru przed jutrzejszą czasówką na Bahenec w Czechach. Pogoda ma być dobra, moc w nogach też jest więc powinno być dobrze. Jedyną niewiadomą jest trasa, jest to nowa góra dla mnie i profil mi pasuje. Najgorszy fragment jest w końcówce i to tam powinienem próbować urwać kilka sekund do rywali. Startuję o 11.48 a za mną zwycięzca z zeszłego roku.
Trening 54
Czwartek, 9 czerwca 2016 Kategoria 100-200, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Trening 2016, w grupie
Km: | 115.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:33 | km/h: | 32.39 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 189189 ( 96%) | HRavg | 146( 74%) |
Kalorie: | 2735kcal | Podjazdy: | 670m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Grupowe ściganie na trasie Pawłowice-Wygoda-Golasowice. Po dojechaniu na miejsce chwilę czekałem i dojechała spora grupa z Jastrzębia. Na początku byłem dosyć zmęczony i nie dawałem zmian. Później odpocząłem i po nawrocie w Pawłowicach już dałem dłuższą i mocniejszą zmianę. Po zorientowanu się, że tempo jazdy jest szarpane postanowiłem zaatakować, na miejsce wybrałem górkę przed Pruchną, atak zaplanowałem wspólnie z Grzesiem a w razie niepowodzenia Darek miał poprawić. Wszystko się układało zgodnie z planem, Darek wyszedł na zmianę i wtedy poszedł atak, dałem prawie wszystko z miałem w nogach. Byłem sam i widziałem, że Grze4siu próbuje dojechać a za nim kilkadziesiąt metrów przerwy, lekko popuściłem i gdy Grześ dojechał to już zaczęła się zabawa,równa i mocna jazd po zmianach dawała nam najpierw 100, później 200 a przed nawrotem nawet 300 metrów przewagi. Cały czas ciśliśmy ile sił w nogach, niestety przed Babilonem Grześ odstał i mówił żebym próbował dalej sam. Jechałem równym tempem i nikt nie był w stanie mnie dogonić. Byłem pewny, że w grupie robią wszystko by mnie dogonić ale nie dawałem się i zbliżałem się do mety w Golasowicach. Przed ostatnim podjazdem się odwróciłem i zobaczyłem, że jestem sam i mogłem spokojnie jechać. Kiedy wjechałem na górkę to u jej podnóża był Grześ a grupy widać nie było. Dojechałem do pasów i później już spokojnie prawie do ronda i nawrót. Po nawrocie wróciłem na kreskę gdzie już czekało większość uczestników ścigania. Andrzej dostał panę, dobrze, że po kresce a nie przed. Po krótkim odpoczynku spokojnie wróciłem do domu.
https://www.strava.com/activities/604027020
https://www.strava.com/activities/604027020
Trening 53
Wtorek, 7 czerwca 2016 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 85.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:15 | km/h: | 26.15 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 187187 ( 95%) | HRavg | 142( 72%) |
Kalorie: | 2642kcal | Podjazdy: | 1970m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mocny trening na podjazdach. Wyjechałem po pracy o 16 w pięknej pogodzie, pomimo lekkiego zmęczenia jechało się nie najgorzej. Na pierwszy ogień poszedł Przegibek od Bielska, jechałem równo średnim tempem i nawet szybko wjechałem. Na zjeździe musiałem hamować przez samochody i pod wiatr do Międzybrodzia ciężko się jechało. Z przeciwka jechał Łukasz Kramarczyk, kiwnąłem mu i jechałem dalej. Drugim podjazdem był Beskidek Targanicki. Jechałem równo i spokojnie, w połowie podjazdu przez dolinę dojechał do mnie kolarz i chwilę się wiózł na kole a później mnie z łatwością zostawił. Miałem jechać do końca spokojnie, ale na ostatniej ściance zobzcayłem jakiegoś kolarza, w połowie podjazdu już go wyprzedziłem, okazało się, że jest to Marek Marzec. Razem zjechaliśmy do Targanic, po drodze trochę się żalił, że JAS-KÓŁKI na wyścigach tylko wożą się na kole i nie dają zmian, ja mu powiedziałem, że nie wiem o kogo chodzi i że, każdy jeździ jak uważa i ja nie mam na to wpływu. Rozdzieliliśmy się,ja pojechałem w kierunku Kocierza. Ten podjazd potraktowałem poważnie i równa mocna jazda spowodowała, że pobiłem swój rekord o 1:20 i teraz wynosi on 12:41. Przed szczytem wyprzedziłem tego kolarza który zostawił mnie w Wielkiej Puszczy i zostawiłem go w tyle. Po zjeździe mnie dogonił i puściłem go by jechał sobie przodem. Spokojnie dojechałem do Międzybrodzia i tam zrobiłem postój w sklepie. Na Przegibek wjechałem równym tempem z rezerwą sił. Zjazd już spokojnie i do domu.
https://www.strava.com/activities/601738248
https://www.strava.com/activities/601738248
Rozjazd
Poniedziałek, 6 czerwca 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:17 | km/h: | 24.94 |
Pr. maks.: | 53.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 147147 ( 75%) | HRavg | 103( 52%) |
Kalorie: | 581kcal | Podjazdy: | 270m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spokojny rozjazd po wczorajszej czasówce. Mam mieszane uczucia po czasówce, po sprawdzeniu czasów na Stravie i w specjalnej aplikacji wyszło, że metę przekroczyłem o 14:00:22 co daje czas 18:22, sprawdziłem też czasy rywali i im się zgadza co do sekundy i jak tutaj mieć jeszcze jakieś złudzenia, mam dość tego cyklu i najchętniej do końca sezonu już bym nie startował ale nie zrobię tego i spróbuję się zrewanżować na rywalach przy najbliższej okazji. Mogą mi doliczać sekundy do czasu ale nic nie zmieni faktu, że na ostatnich dwóch kilometrach miałem gorszy czas od 2 zawodnika OPEN tylko o 17 sekund a na końcówce nawet lepszy o kilka sekund. W tym tygodniu wracam do mocniejszych treningów.
https://www.strava.com/activities/600650076
https://www.strava.com/activities/600650076
Rozgrzewka i rozjazd
Niedziela, 5 czerwca 2016 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 88.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:30 | km/h: | 25.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1750kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Czasówka Koczy Zamek 2016
Niedziela, 5 czerwca 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: | 7.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:18 | km/h: | 23.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 196196 (100%) | HRavg | 178( 91%) |
Kalorie: | 380kcal | Podjazdy: | 330m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwsza czasówka typu Uphill w tym sezonie. Po wczorajszym weselu i ostatnich problemach nie wiedziałem na co się nastawiać. Wiedziałem, że mam mocnych rywali w kategorii i o podium będzie bardzo ciężko więc nastawiłem się na jak najmocniejszą jazdę w końcówce. Na start dojechałem rowerem i przed startem już pierwszy problem, kapeć w przednim kole. Dętkę pożyczyłem od Darka i wymieniłem, poprzednia pękła w takim miejscu, że od razu poszła do kosza. Po rozgrzewce ustawiłem się na starcie. Najpierw przez kilkanaście sekund próbowałem się wpiąć i w końcu się udało. Czas płynął a ja dopiero się rozpędzałem, jechałem równo i nie na maksa. Przed pierwszą ścianką już zostałem złapany przez zawodnika z Bike Atelier Team. Znowu zapomniałem o biegach i nie mogłem zrzucić na 30 z przodu więc pierwszą ściankę przejechałem na 39x25, jechałem równo i mocno i już odstawiłem rywala na kilka sekund, przed drugą ścianką zrzuciłem na 30 z przodu i mocno jechałem już do mety i z kilku sekund zrobiło się prawie pół minuty. Według wyników na mecie byłem 15 sekund przed kolejnym zawodnikiem i straciłem 45 sekund, strava mówi o 35 sekundowej stracie,.Gdyby tak było to byłbym w 10 OPEN i byłbym bardzo zadowolony. Tak to z czasem 18:30 jestem 6 w kategorii i 13 OPEN. Zwycięzcxa wykręcił 16:41, na tej trasie to jest kosmos. Moje starty wynikają tylko z tych początkowych łatwiejszych kilometrów, na końcowych kilometrach jechałem może nawet na 3 w OPEN. Ogólnie to jestem zadowolony, jest dobrze, na trudniejszej trasie powinno być lepiej.
https://www.strava.com/activities/599220391
https://www.strava.com/activities/599220391
Trening 52
Piątek, 3 czerwca 2016 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 55.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 29.20 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 161161 ( 82%) | HRavg | 129( 66%) |
Kalorie: | 1174kcal | Podjazdy: | 410m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni trening przed niedzielną czasówką na Koczy Zamek. Ostatnio tyle złego wydarzyło się w moim życiu, że nie wiem jak to wpłynie na moje zdrowie i dyspozycję. Chciałbym w końcu stanąć na podium ale widząc, że znowu na dzień czy dwa przed startem mocni zawodnicy z kategorii A się zapisują to podium chyba dalej będzie tylko marzeniem.
Na dzisiejszym treningu nie wydarzyło się nic szczególnego, poza mgłą, mokrą drogą i zerwanym asfaltem w Ustroniu. Jutro idę na wesele i nic nie pojeżdżę. Po treningu już trzecie mycie roweru w tym tygodniu.
https://www.strava.com/activities/596799868
Na dzisiejszym treningu nie wydarzyło się nic szczególnego, poza mgłą, mokrą drogą i zerwanym asfaltem w Ustroniu. Jutro idę na wesele i nic nie pojeżdżę. Po treningu już trzecie mycie roweru w tym tygodniu.
https://www.strava.com/activities/596799868
Trening 51
Środa, 1 czerwca 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 41.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:24 | km/h: | 29.29 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 156156 ( 80%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 835kcal | Podjazdy: | 240m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny spokojny trening, dzisiaj krótko bo czasu mało i jakoś motywacji większej nie było. Ruch na drogach spory i musiałem bardzo uważać by bezpiecznie dojechać do domu. Wczoraj mnie trochę poniosło i napisałem kilka zbyt ostrych zdań. Następny trening w piatek rano i ostatni przed niedzielną czasówką.
https://www.strava.com/activities/594705096
https://www.strava.com/activities/594705096
Trening 50
Wtorek, 31 maja 2016 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 61.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:59 | km/h: | 30.76 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 161161 ( 82%) | HRavg | 130( 66%) |
Kalorie: | 1397kcal | Podjazdy: | 490m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spokojny poranny trening. Od początku dosyć ciepło i można było jechać na krótko. Jechało się bardzo dobrze i udało się jechać równym i spokojnym tempem przez cały dystans. Co prawda przed Landekiem po telefonie z pracy odechciało mi się jazdy ale jakoś dojechałem. Zamiast na 10 musiałem być w pracy już o 8.00. W pracy się dowiedziałem, że nie przedłużą ze mną umowy i zostały mi 2 tygodnie pracy i szukanie kolejnej. Takie jest życie, w moim przypadku cały czas pod górę, inni oszukują, nie przestrzegają reguł a kara zwykle dotyka uczciwych ludzi. Mam strasznego pecha i nic z tym nie zrobię. Najbardziej denerwuje mnie to, że kiedyś dostałem 15 minut kry za jazdę z kolegą bez numeru, inni za skrócenie trasy dostali po 1-2 minuty.Obecnie za wszelkie oszustwa nie ma żadnych konsekwencji. Po tym sezonie chyba przestanę reprezentować JAS-KÓŁKĘ ze względu na jedną osobę która co tydzień reprezentuje inną druzynę i nic sobie z tego nie robi. Jeżeli tacy ludzie będą jeździć w tej drużynie to ja nie muszę.
https://www.strava.com/activities/593648843
https://www.strava.com/activities/593648843
Trening 49
Niedziela, 29 maja 2016 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, Trening 2016, w grupie
Km: | 136.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:06 | km/h: | 26.67 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 178178 ( 91%) | HRavg | 136( 69%) |
Kalorie: | 2935kcal | Podjazdy: | 1240m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj z powodu deszczu odpuściłem trening a dzisiaj jakoś ciężko mi się jechało, puls był dziwnie niski, jechałem na maksa a puls ledwo do 180 doszedł. Z domu wyjechałem po 7 z myślą, że mogę nie zdążyć do Cieszyna na 8 i postanowiłem jechać do Trzyńca bocznymi drogami. Byłem na rondzie o 8.20 i czekałem 10 minut. Po telefonie do Andrzeja okazało się, że w Jastrzębiu rano padało i wyjazd przesunięty został na 9. Pojechałem spokojnie w kierunku Karwiny, przed miastem wjechałem na ścieżkę rowerową i jechałem nią do samej Karwiny. Dojechałem do Tesco przy rondzie i tam czekałem około 20 minut. Przyjechało mało osób i razem ruszyliśmy w kierunku Cieszyna. Po drodze kilka spowolnień i w miarę równa i spokojna jazda do Cieszyna. Tam nikt więcej nie czekał i dodatkowo zaczęło padać, deszcz towarzyszył nam praktycznie do końca wspólnej jazdy z kilkoma przerwami. Przed Trzyńcem dołączył Andrzej i niektórzy ubrali kurtki i dojechaliśmy do Oldrzychowic. Tam zapadła decyzja o rozegraniu tylko jednej czasówki, na Koziniec. Dołączył jeszcze Tomek i było nas 10 osób. Wystartowaliśmy razem i od razu zostałem lekko z tyłu, po chwili już wyszedłem na czoło i jechałem kawałek na czele, przed lasem jeszcze przez moment Dominik wyszedł na czoło i chwilę jechał z przodu. Czułem, że chyba trochę zbyt mocno zacząłem i może mnie braknąć w końcówce. Jechałem mocno cały czas i po 200 metrach stromizny Dominik już puścił koło i stopniowo powiększałem różnicę, jechałem cały czas równo i jednak mnie trochę brakło pod koniec i musiałem zwolnić i ostatnie 300 metrów przejechałem wolno, wiedziałem, że mam dużą przewagę i dawało mi to dużo spokoju. Pomiar czasu umiejscowiony był jakieś 100 metrów wcześniej niż myślałem i w tym miejscu miałem czas 9:15 a na końcu 9:39. Dominik był drugi i stracił ponad minutę, wczorajszy dystans 270 km też pewnie wpłynął na jego czas. Po dojechaniu wszystkich wypiliśmy kawę w schronisku i zjechaliśmy w dół. Cała droga do Cieszyna w deszczu, tam się rozdzieliliśmy i ja z Andrzejem pojechaliśmy w kierunku granicy a reszta na Karwinę. Od Cieszyna jechałem sam, dobrym tempem i w lekkim deszczu. Za Pogórzem była już sucha droga i momentami nawet nie padało. Do domu dojechałem o 14. Za tydzień czasówka na Koczy Zamek, nie nastawiam się na konkretny wynik, chciałbym dobrze pojechać a z uwagi, że część mocnych zawodników jedzie etapówkę w Nowym Targu i nie będzie ich w Rajczy to może być bardzo dobrze. Następny tydzień mam regeneracyjny i będą tylko spokojne treningi.
https://www.strava.com/activities/591804033
https://www.strava.com/activities/591804033