Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50

Dystans całkowity:38107.50 km (w terenie 3213.00 km; 8.43%)
Czas w ruchu:1592:41
Średnia prędkość:23.16 km/h
Maksymalna prędkość:1414.00 km/h
Suma podjazdów:416728 m
Maks. tętno maksymalne:199 (100 %)
Maks. tętno średnie:185 (93 %)
Suma kalorii:796898 kcal
Liczba aktywności:1206
Średnio na aktywność:31.60 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Rozjazd 9

Poniedziałek, 25 kwietnia 2022 Kategoria Samotnie, Regeneracja, blisko domu, 0-50
Km: 27.00 Km teren: 5.00 Czas: 01:27 km/h: 18.62
Pr. maks.: 52.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 706kcal Podjazdy: 320m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Nowy tydzień rozpocząłem od przejażdżki regeneracyjnej. Planowałem kręcić się po okolicznych dróżkach i bezdrożach w obawie przed zapowiadanymi opadami deszczu. Wyjechałem z domu i zorientowałem się, że nie zostawiłem klucza w miejscu w jakim zwykle się znajduje więc wróciłem do domu robiąc krótką pętlę. Wtedy też wpadłem na pomysł aby robić coraz większe pętle do momentu aż braknie dróg w okolicy. Tym sposobem zrobiłem kolejną pętlę okrążającą dom, po niej wyszła kolejna, już z odcinkiem terenowym, w zasadzie potencjał się skończył ale dołożyłem trudny podjazd, w błocie i spokojnym tempie nie do podjechania więc kawałek pchałem rower w górę, miałem już ponad godzinę w nogach więc nieco wydłużyłem pętlę kończąc ją w momencie nim ślad na mapie przeciął ścieżkę z poprzedniej pętli. Udało się zrobić 4 pętle, przy dłuższym wyjeździe i dołożeniu gór dałoby się robić dłuższe pętle, może kiedyś skuszę się na taki wyczyn. Ślad na mapie wyszedł ciekawy a noga całkiem dobrze kręciła po maratonie, chyba było mi trzeba takiego konkretnego przepalenia nogi albo wreszcie poczynione już jakiś czas temu kroki przynoszą rezultaty i dyspozycja idzie do góry.

Miasto 10

Poniedziałek, 25 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, B"twin '22, blisko domu, Miasto, Szosa
Km: 43.00 Km teren: 4.00 Czas: 01:54 km/h: 22.63
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 212kcal Podjazdy: 350m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze

Rozgrzewka i rozjazd

Niedziela, 24 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie, teren
Km: 15.00 Km teren: 5.00 Czas: 01:00 km/h: 15.00
Pr. maks.: 25.00 Temperatura: 10.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 290kcal Podjazdy: 40m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

Bike Atelier Maraton Rybnik 2022

Niedziela, 24 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie, teren, w grupie, Zawody 2022
Km: 22.00 Km teren: 21.00 Czas: 00:52 km/h: 25.38
Pr. maks.: 48.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: 173173 ( 88%) HRavg 162( 83%)
Kalorie: 822kcal Podjazdy: 230m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Po 8 miesiącach od momentu zakupu roweru MTB zadebiutowałem w maratonie na najkrótszym dystansie. Nie byłem dobrze przygotowany do startu, moja technika kuleje a treningów w terenie nie było zbyt dużo. Biorąc pod uwagę fakt jak radziłem sobie po wieloletniej przerwie w terenie to zaliczyłem zauważalny progres.
Do startu byłem nastawiony bardzo pozytywnie, wiedziałem, że gorzej jak w początkach szosy być nie może ale nie miałem w sobie tyle siły aby od razu wystartować na dystansie HOBBY.
W Rybniku pojawiłem się dosyć późno, również ze względu na to, że musiałem przejechać przez Katowice i byłem tam dopiero po 9. Nie szukałem miejsca postojowego blisko startu tylko zaparkowałem tam gdzie było miejsce i do miasteczka zawodów dojechałem już na rowerze, przejechałem ponad 500 metrów od głównej drogi. Już po dojeździe w okolice startu zaskoczony byłem wielkością bazy, podobną widziałem tylko przy okazji TRR czy TDP w Bukowinie Tatrzańskiej. Załatwienie spraw w biurze zawodów zajęło mi kilka minut, później pojechałem na rozgrzewkę, mocne akcenty udało się zrobić przed startem dystansu Hobby a później już tylko kręciłem. Pod tym względem na pewno mogło być lepiej. Dojeżdżając na start nieumyślnie wprowadzono mnie w błąd i ustawiłem się w sektorze Family 2 i już na starcie miałbym 4 minuty w plecy gdyby nie to, ze zorientowałem się o tym, że stoję nie tam gdzie powinienem. Pozostał mi start z końca sektora co krótko mówiąc mnie nie satysfakcjonowało. Gdy ruszyliśmy próbowałem od razu przebijać się do przodu ale nie szło i miałem już spore straty po wjeździe w teren. Początkowy odcinek w lesie nadawał się bardziej pod gravel niż MTB, na tyle ile byłem w stanie przesunąłem się do przodu i gdy pojawiły się większe trudności to szybciej nadrabiałem pozycje. Wąskie ścieżki nie pozwalały na jazdę swoim tempem i na wyprzedzanie musiałem czekać do momentu gdy droga zrobiła się szersza, w końcu dojechałem po 8 kilometrach do dwójki zawodników jadących podobnym tempem. Już po pierwszym bardziej technicznym odcinku miałem nad nimi kilkadziesiąt sekund przewagi a z przodu nie widziałem nikogo, nie było miejsca na żadne kalkulacje więc jechałem swoje i w końcu zniwelowałem dosyć sporą różnicę do kolejnych zawodników. Najpierw dogoniłem jednego a później na podjeździe kolejnego i już było nas 3. Na piaszczystych ścieżkach nie czułem się pewnie i w wielu miejscach ratowałem się przed upadkiem ale jakoś udało się uniknąć gleby. Gdy robiło się trudniej to bez problemu odskakiwałem od grupy ale na zjazdach przez brak doświadczenia i zbyt dużą asekurację traciłem dystans. Na jednym ze zjazdów dojechali do nas zawodnicy z Hobby, zrobiło się lekkie zamieszanie, czekałem na kolejny podjazd ale go nie było, za to były kolejne szybkie odcinki piachu, gdy tylko robiło się twardziej zapinałem wyższe Waty i niwelowałem straty, gdy do mety było już bardzo blisko stwierdziłem, że nie mam szans dogonić i ostatni kilometr pokonałem już tempem spacerowym, na finiszu nawet przegrałem z zawodnikiem z Hobby, nie walczyłem z nim w żadnej kategorii, szczególnie wagowej więc moc na finiszu miał znacznie większą niż ja. Na mecie nie byłem przesadnie zmęczony, zaskoczony byłem trasą, sporo szybkich odcinków, mało technicznych, zaskoczony też byłem swoją postawą, jeszcze jakiś czas temu techniczne odcinki na tej trasie pokonałbym z buta a przejechałem je całkiem dynamicznie i bez wahania. Mój debiut w maratonie MTB okazał się bardzo udany, przez moment miałem szansę ukończyć zawody w Top3 Open. Nie żałuję, że nie wybrałem dłuższego dystansu, lepiej stawiać małe kroki i iść stale do przodu niż zniechęcić się po pierwszym starcie, pokonanie tej trasy w większym tłumie na pewno nie byłoby dla mnie łatwe. Wciąż mam braki techniczne i jestem początkujący w MTB a i tak pozostawiłem w tyle bardzo doświadczonych i już wiele lat jeżdżących na MTB zawodników. Stawiając pierwszy krok jestem zmotywowany by były kolejne, ten sezon dokończę na dystansie Mini w Bike Atelier Maraton a za rok pomyślę o Hobby a gdy będę jeździł dużo lepiej w terenie to może nawet skuszę się na Pro. Na szosie przez lata walczyłem o to aby być w Top 10 wyścigów a w MTB udało się to już w pierwszym starcie, ostatecznie finiszowałem na 5 miejscu. Początkowo przez problemy z Internetem nie było mnie w wynikach ale wszystko udało się bezproblemowo wyjaśnić. Po tych zawodach muszę wrócić do regularnych treningów bo ostatnio z tym krucho i za miesiąc kolejny sprawdzian w zawodach, najpierw Uphill szosowy na Żar a następnie BAM w Tarnowskich Górach. Nie sądzę abym wcześniej gdzieś wystartował z powodu braku wolnych terminów w kalendarzu.

Test roweru

Sobota, 23 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, teren, Regeneracja
Km: 16.00 Km teren: 4.00 Czas: 00:50 km/h: 19.20
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1482kcal Podjazdy: 170m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Przez ostanie dni uważnie śledziłem prognozę pogody i dopiero w piątek wieczorem pojawiła się nadzieja na to, że w niedzielę jednak nie będzie padać. Już w tym roku zrezygnowałem z 2 planowanych startów w zawodach i bardzo cieszyłem się z tego, że mam szansę na start w Rybniku w pierwszym maratonie MTB. Z powodu obowiązków nie byłem w stanie pojawić się w Osieku gdzie był idealny wyścig na przepalenie nogi przed kolejnymi zawodami. Nie zależało mi tak bardzo na tym starcie więc nie robiłem wszystkiego aby za wszelką cenę pojawić się na starcie. Przygotowując się do maratonu MTB w Rybniku zauważyłem pewne braki w moim wyposażeniu i miałem pretekst aby wyjechać na godzinę i przy okazji kupić brakujące elementy. Ostatecznie zrezygnowałem z reanimacji uszkodzonego mocowania bloku w korpusie pedału przystosowanego do systemu STP i postanowiłem jechać na maraton w butach szosowych co pozwoliło także na montaż miernika mocy. Do kupienia pozostała mi tylko dętka bo nie chciałem bawić się w klejenie i mieć pewny sprzęt i w przypadku awarii na trasie nie tracić cennego czasu i nerwów. Do sklepu jechałem bocznymi drogami, z odcinkami szutru u terenu na których nie czułem się zbyt pewnie ale to nic nie znaczyło w kontekście walki na maratonie. Po szybkich zakupach dołożyłem trudny odcinek terenu gdzie z kolei przepaliłem nogę i zdobyłem KOMa na Stravie. PO powrocie do domu szybkie poprawki w ustawieniach sprzętu, dokładne oględziny i przygotowanie wszystkich potrzebnych rzeczy. Po dobrym posiłku i szybkiej kąpieli poszedłem spać aby w końcu się wsypać co mogło mieć znaczenie na maratonie.

Rozjazd 8

Wtorek, 19 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Regeneracja
Km: 15.00 Km teren: 2.00 Czas: 00:58 km/h: 15.52
Pr. maks.: 47.00 Temperatura: 13.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 393kcal Podjazdy: 200m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Wieczorem, po całym dniu różnych obowiązków, badań i prac pojechałem obejrzeć model ramy który zamówiłem aby sprawdzić czy wziąłem dobry rozmiar. Po dojeździe na miejsce miałem okazję przejechać się wspomnianym rowerem w rozmiarze 56, rama okazała się idealna na mój wzrost i budowę ciała, o dziwo mostek i kierownica również są identyczne jak w mojej wybranej specyfikacji i idealnie do mnie pasują. Rower mimo, że na Ultegrze i aluminiowych kołach okazał się bardzo sztywny, całą robotę robi tutaj rama, w moim Cube jest już strasznie miękka i czuć jak rower pływa przy mocniejszych zrywach a w tym przypadku sztywność jest nieporównywalna. Po kilkunastu minutach jazdy oddałem rower właścicielowi i spokojnie wróciłem do domu. W domu ostatecznie potwierdziłem wybór rozmiaru i koloru ramy i mogę czekać na to, aż rower do mnie przyjedzie. Na osprzęt będę musiał poczekać dłużej ale warto. Gdyby nie coraz większe problemy z Di2 i chęć przejścia na tarcze nie zależałoby mi na zakupie nowego roweru.

Trening 32

Poniedziałek, 18 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Cube '22, Samotnie, Szosa, Trening 2022
Km: 38.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:26 km/h: 26.51
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 5.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 956kcal Podjazdy: 750m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Po świątecznym obżarstwie i wykonaniu wszystkich obowiązków miałem około 2 godziny czasu na trening. Postawiłem na spokojny wyjazd szosą na Przegibek który zaliczyłem dwukrotnie. Noga całkiem nieźle podawała, ruch na drogach był niewielki a warunki do jazdy całkiem dobre, mimo strasznego chłodu. Udało się zarówno nieźle podjechać dwa razy na Przegibek jak i zjechać w dół. Rower znowu zaczął szwankować w drodze powrotnej więc postanowiłem, że już następnego dnia oba rowery idą na serwis.

Trening 31

Niedziela, 17 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Góry, Samotnie, teren, Trening 2022
Km: 15.00 Km teren: 10.00 Czas: 01:11 km/h: 12.68
Pr. maks.: 44.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: 177177 ( 90%) HRavg 134( 68%)
Kalorie: 636kcal Podjazdy: 530m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
W poprzednich latach często po śniadaniu wielkanocnym jechałem na Równicę. W tym roku jest inaczej i nie było czasu i ochoty na tak długą jazdę, chciałem zapoczątkować nową tradycję i zaliczyć inną górę, gdyby nie problemy z napędem w szosie pojechałbym na Magurkę, nie chciałem się jednak męczyć na przełożeniu 28 i zaliczyć powtórki z Rury na Kocierz, Trasa jak na rower MTB była trochę za długa więc ruszyłem w kierunku Błatniej. Wybrałem bardzo trudny wariant podjazdu który w wielu miejscach był nie do podjechania. W końcówce walki z trudnym podjazdem zauważyłem spadek ciśnienia w przednim kole więc nie wjeżdżając na Błatnią ruszyłem najszybszą trasą do domu. Zjazd okazał się dryftem, w kilku momentach bardzo ekstremalnym. Przyjmując dobrą zjazdową pozycję i obciążając bardziej tylne koło dojechałem bezpiecznie do domu mimo zaledwie 0,5 bara w oponie. Tego dnia nic nie zagrało, od chęci, przez warunki, słabą nogę na defekcie roweru kończąc, brakowało tylko gleby która w tej sytuacji nie byłaby niczym dziwnym.

Trening 28

Środa, 13 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, teren, Trening 2022
Km: 19.00 Km teren: 13.00 Czas: 01:00 km/h: 19.00
Pr. maks.: 44.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 168168 ( 86%) HRavg 129( 66%)
Kalorie: 547kcal Podjazdy: 310m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Fajny, techniczny i dosyć szybki trening w terenie. Na trasie znalazły się trudne technicznie ale i błotne odcinki, na początek 200 metrów dosyć głębokiego błota z którym sobie poradziłem, następnie przejazd przez potok, zwykle przejeżdżałem go znajdująca się obok kładką a raczej przechodziłem przez nią a tym razem przejechałem na wprost, później szybki fragment szutru, nieco asfaltu i dwa techniczne single gdzie czułem się dosyć pewnie, później drugi potok i dłuższy odcinek asfaltu. Gdy znowu wjechałem w las i pojawiło się wyższe nachylenie zaczynało brakować mocy, z drogi zjechałem w las i do pokonania miałem odcinek z wieloma korzeniami, znowu udało się to przejechać bez zsiadania z roweru ale raz się zawahałem. Jeszcze było mi mało i dołożyłem dwa kolejne terenowe odcinki, połączone asfaltami. Najpierw zaskoczyła mnie nowa, twarda i równa nawierzchnia pod Borowiną w Jaworzu, dużo lepiej się nią jechało niż dziurawym asfaltem kawałek dalej. Po wjeździe w teren przepaliłem nieco nogę na podjeździe i puściłem hamulce na zjeździe, pojawiła się jednak blokada i za dużo kontroli w mojej jeździe. Później zrobiłem krótki postój przez który nie byłem w stanie pokonać trudnej technicznie sekcji. Dobrze za to poradziłem sobie z błotnym podjazdem i szybkim zjazdem ze stoku Cybernioka i nieco gorzej na nierównym trakcie wzdłuż rzeki w Wapienicy. Po godzinie byłem spowrotem. Na początek sezonu MTB taka trasa okazała się idealna, podobnej długości do pokonania będę miał za niespełna 2 tygodnie w Rybniku.

Rozjazd 7

Poniedziałek, 11 kwietnia 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Regeneracja, Samotnie
Km: 25.00 Km teren: 7.00 Czas: 01:22 km/h: 18.29
Pr. maks.: 38.00 Temperatura: 10.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 632kcal Podjazdy: 270m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Po weekendzie nastąpiła poprawa pogody wiec wyskoczyłem na krótką rundkę. Do przetestowania miałem nową kasetę i łańcuch w rowerze MTB, stara kaseta była jeszcze dobra ale na stromych podjazdach brakowało mi kilku ząbków z tylu więc w miejsce kasety 11-46 wylądowała 11-51. Nowy łańcuch musiałem przedłużyć bo nie obsługiwał ostatniej koronki. Przerzutka po korekcie ustawienia obsługuje bez problemu wszystkie koronki na kasecie. Jadąc już na rowerze MTB przejechałem kilka technicznych odcinków, na kilku z nich dotychczas schodziłem z roweru a tym razem wszystkie przejechałem w siodle. W najbliższym czasie zamierzam jeszcze wymienić sztycę na opuszczaną a jak wciągnę się bardziej w MTB to koła na lepsze z systemem bezdętkowym. Sukcesywnie odkładam też pieniądze na nowy rower szosowy. Z Di2 coraz więcej problemów więc czas pomyśleć nad nowym osprzętem a wymiana osprzętu w tym rowerze jest nieopłacalna bo w grę wchodzi już tylko wersja na hamulce tarczowe a to wymaga wymiany nie tylko hamulców ale również klamkomanetek, ramy i kół a problemy stwarzają przerzutki więc duży wydatek i łatwiej stworzyć nowy rower niż modyfikować stary.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7779 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum