Wpisy archiwalne w kategorii
0-50
Dystans całkowity: | 38107.50 km (w terenie 3213.00 km; 8.43%) |
Czas w ruchu: | 1592:41 |
Średnia prędkość: | 23.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1414.00 km/h |
Suma podjazdów: | 416728 m |
Maks. tętno maksymalne: | 199 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 185 (93 %) |
Suma kalorii: | 796898 kcal |
Liczba aktywności: | 1206 |
Średnio na aktywność: | 31.60 km i 1h 21m |
Więcej statystyk |
Sobota, 10 września 2016 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2016, w grupie
Km: |
28.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:25 |
km/h: |
19.76 |
Pr. maks.: |
32.00 |
Temperatura: |
25.0°C |
HRmax: |
141141 ( 72%) |
HRavg |
87( 44%) |
Kalorie: |
557kcal |
Podjazdy: |
150m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: |
28.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:09 |
km/h: |
24.35 |
Pr. maks.: |
56.00 |
Temperatura: |
18.0°C |
HRmax: |
160160 ( 82%) |
HRavg |
129( 66%) |
Kalorie: |
875kcal |
Podjazdy: |
650m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Spokojny trening w okolicy Karpacza, na dzień dobry wjazd na Orlinek, a właściwie jego ostatnie 2km, później zjazd do Miłkowa i przez Sosnówkę gdzie trochę pobłądziłem dojazd w kierunku Karpacza. Podjazd fajny, trochę dziurawy, dało się spokojnie jechać 16-20km/h bez zbytniego zmęczenia i szybko byłem na szczycie. Po poluzowaniu i nowemu przykręceniu korby już nie było z nią problemów, na blat znowu był problem wrzucić i całą trasę jechałem na traczy 39z. Na koniec zjazd inną drogą do Karpacza.
https://www.strava.com/activities/699738695
Wtorek, 30 sierpnia 2016 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: |
35.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:32 |
km/h: |
22.83 |
Pr. maks.: |
53.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
179179 ( 91%) |
HRavg |
123( 63%) |
Kalorie: |
840kcal |
Podjazdy: |
590m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 20 sierpnia 2016 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: |
14.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:32 |
km/h: |
26.25 |
Pr. maks.: |
48.00 |
Temperatura: |
22.0°C |
HRmax: |
187187 ( 95%) |
HRavg |
131( 67%) |
Kalorie: |
361kcal |
Podjazdy: |
210m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 13 sierpnia 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: |
6.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:17 |
km/h: |
21.18 |
Pr. maks.: |
0.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
191191 ( 97%) |
HRavg |
183( 93%) |
Kalorie: |
kcal |
Podjazdy: |
330m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Kolejna etapówka w moim wykonaniu, niestety znowu trochę pecha miałem i przez to nie zająłem zbyt wysokiego miejsca ale trudno, łatwo być nie może. Pogoda w tym roku dobra, prognozy straszyły deszczem ale tylko chwilę popadało.
Pierwszy etap to od dwóch lat czasówka, w tym roku na nowej i moim zdaniem ciekawszej i trudniejszej trasie. Startowałem jako jeden z ostatnich co oznaczało mniej czasu na regenerację i przygotowanie do drugiego etapu na rundach.
Wystartowałem o 12:11 i od początku jechałem mocnym tempem, po około kilometrze musiałem się prawie zatrzymać z powodu traktoru który wyjechał na drogę z bocznej uliczki. Po tym krótkim zwolnieniu dalej już bez przeszkód, pierwszą ściankę w Koniakowie wjechałem na blacie i w połowie trasy wyprzedziłem Tomka startującego minutę wcześniej, przed kolejnym stromszym odcinkiem zrzuciłem na mniejszą tarczę i jechałem w równym rytmie, z tyłu nikt mnie nie gonił a z przodu też nikogo nie widziałem, łatwiejszy odcinek z dwoma zjazdami pokonałem bez problemów i na kolejnej ściance już czułem dobry czas, noga kręciła a dystans szybko mijał. Kiedy wjechałem na ostatni 2 kilometrowy odcinek którego nie znałem zaczynało lekko padać a im dalej tym droga mokrzejsza, przy mocniejszym wciśnięciu na pedały tylne koło się ślizgało i musiałem jechać na siedząco. Seria kilku ścianek i wypłaszczeń trochę mnie wymęczyła i z trudem pokonałem ostatnie kilkaset metrów do mety. Na kresce wyprzedziłem jeszcze zawodnika startującego kilka minut wcześniej niż ja i po 17 minutach i 1 sekundzie walki przejechałem przez matę. Dobry czas dał mi 6 miejsce w kategorii A i 12 w OPEN. Poziom w tym roku wysoki, 30 sekund gorszy czas dałby już miejsce gorsze o 15. Do zwycięzcy straciłem aż 1:39, kosmos.
Po chwili odpoczynku zjechałem w lekkim deszczu do miejsca startu.
https://www.strava.com/activities/674908356?segmen...
Piątek, 12 sierpnia 2016 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: |
21.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
26.25 |
Pr. maks.: |
56.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
190190 ( 97%) |
HRavg |
128( 65%) |
Kalorie: |
398kcal |
Podjazdy: |
230m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 24 lipca 2016 Kategoria Szosa, Samotnie, 0-50
Km: |
46.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:54 |
km/h: |
24.21 |
Pr. maks.: |
58.00 |
Temperatura: |
26.0°C |
HRmax: |
148148 ( 75%) |
HRavg |
107( 54%) |
Kalorie: |
813kcal |
Podjazdy: |
350m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Środa, 6 lipca 2016 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: |
15.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:38 |
km/h: |
23.68 |
Pr. maks.: |
47.00 |
Temperatura: |
18.0°C |
HRmax: |
150150 ( 76%) |
HRavg |
119( 61%) |
Kalorie: |
301kcal |
Podjazdy: |
200m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 3 lipca 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: |
42.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
|
km/h: |
|
Pr. maks.: |
0.00 |
Temperatura: |
°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
830kcal |
Podjazdy: |
m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 3 lipca 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: |
2.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:08 |
km/h: |
15.00 |
Pr. maks.: |
0.00 |
Temperatura: |
12.0°C |
HRmax: |
182182 ( 93%) |
HRavg |
175( 89%) |
Kalorie: |
687kcal |
Podjazdy: |
210m |
Sprzęt: Triban 5 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Kolejna czasówka typu uphill czyli coś co lubię najbardziej, nastawiałem się na dobry czas ale coś nie wyszło, trudno innym razem będzie lepiej. Największą przeszkodą dzisiaj była pogoda, padało od rana i nie zanosiło się na poprawę a nie mając do dyspozycji samochodu musiałem jechać na start rowerem. Gdyby była ładna pogoda to nawet by mi to pasowało, dobra rozgrzewka przed startem. Udało się załatwić transport do Ustronia ale dalej już jechałem w deszczu. Zanim dojechałem na start to byłem cały przemoczony i wyziębiony. Mając do startu jeszcze godzinę schowałem się w samochodzie u kolegi i czekałem. Przed startem przestało padać i pojechałem na krótką rozgrzewkę, dojechałem do połowy Doliny Czarnej Wisełki i spowrotem, później jeszcze w okolicy startu i na tym tyle. Praktycznie nie byłem rozgrzany, nie moje warunki i wiedziałem, że będzie ciężko. Start wyszedł dobrze, od razu się wpiąłem i zacząłem jechać równym tempem, jechało się ciężko, nawet 20km/h nie pojawiło się na liczniku i nie potrafiłem wejść na właściwe obroty. Dopiero w połowie podjazdu jakoś lepiej zaczęło się jechać, jednak mając już prawie 5 minut przy górnej bramie nie miałem już szans na wynik. Od bramy jechałem równo i mocno, cały czas ponad 15km/h i ostatecznie czas 8:16 dający 5 miejsce w kategorii i 13 w OPEN. Cały czas stoję w miejscu, jakoś nie umiem wskoczyć na podium i do 10 w OPEN na Road Maraton. Chyba będę musiał kupić lżejszy rower i przyjeżdżać samochodem z trenażerem i wtedy może będzie lepiej. Ogólnie to dałem z siebie tyle ile mogłem i w sumie mogę ten weekend zaliczyć do udanych, może super wyników nie zrobiłem ale biorąc pod uwagę ilość treningów w ostatnim czasie i inne sprawy to jestem lekko zdziwiony, że obecnie tracę tylko "sekundy" do rywali z którymi w zeszłym sezonie przegrywałem nawet po kilkanaście minut. W następny weekend nie jadę żadnego wyścigu, muszę trochę dać odpocząć organizmowi przed kolejnymi ważnymi zawodami. Główne cele na drugą część sezonu to Klasyk Kłodzki, Road Trophy, Karpacz i czasówka na Równicę.