Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

teren

Dystans całkowity:6800.50 km (w terenie 3551.50 km; 52.22%)
Czas w ruchu:378:22
Średnia prędkość:17.50 km/h
Maksymalna prędkość:1414.00 km/h
Suma podjazdów:119704 m
Maks. tętno maksymalne:189 (96 %)
Maks. tętno średnie:179 (91 %)
Suma kalorii:179789 kcal
Liczba aktywności:228
Średnio na aktywność:29.83 km i 1h 41m
Więcej statystyk
  • DST 19.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 13.90km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 161 ( 82%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 650kcal
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 94

Środa, 31 sierpnia 2022 · dodano: 21.11.2022 | Komentarze 0

Mając mniej czasu wybrałem się na krótki wypad w teren, na rowerze MTB. Nie miałem zbyt wiele pomysłów w głowie i ruszyłem na Błatnią. Jedną z wielu cech charakterystycznych MTB jest fakt, że wybierając kolejny raz tą samą ścieżkę możemy jechać w zupełnie innej scenerii i po innej nawierzchni, ostatnio jadąc z Jaworza przez Przykrą było sucho, nie było zbyt wiele luźnych kamieni i wiórów po ściętych drzewach a tym razem tego było pełno, nie liczyłem na jakiś konkretny czas podjazdu więc skupiłem się wyłącznie na technice i jak najmniejszych stratach mocy na podjeździe. Jedynie w najtrudniejszym momencie podjazdu zszedłem kolejny już raz z roweru ale na krótko. Nie będąc zmęczony mogłem ze szczytu podziwiać widoki których jednak nie było tak dobrych jak czasami się zdarza. Zjeżdżając z Błatniej do Jaworza żółtym szlakiem miałem problemy w najbardziej technicznych miejscach ale na szybszych odcinkach rozwinąłem wyższą prędkość dzięki czemu końcówkę zjazdu pokonałem wyraźnie szybciej niż ostatnim razem i niemal dwukrotnie szybciej niż rok temu jak zaczynałem przygodę z MTB. Taki wypad był idealny na koniec bardzo dobrego miesiąca jakim okazał się sierpień.
T#91 - Luźne MTB | Ride | Strava




  • DST 24.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 628kcal
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd 18

Środa, 17 sierpnia 2022 · dodano: 15.09.2022 | Komentarze 0

Po Road Trophy postanowiłem nieco odpocząć od szosy i wybrałem się w teren. Luźna jazda bez wymagających odcinków z fragmentami bardzo technicznymi bardzo dobrze mi zrobiła. Rower po ostatnich deszczowych startach i dużej ilości wody użytej do czyszczenia wymaga dokładnego serwisu i smarowania bo co jakiś czas pojawiają się dziwne dźwięki, raz z suportu, raz z piasty.




  • DST 22.00km
  • Teren 19.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 734kcal
  • Podjazdy 510m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 88

Środa, 17 sierpnia 2022 · dodano: 15.09.2022 | Komentarze 0

Bardziej techniczna jazda na MTB. Na dobry początek wybrałem drogi szutrowe, później trochę błota, trawersy aż w końcu wyjechałem na leśną drogę. Skupiłem się na jak najlepszych zjazdach i już na pierwszym musząc gwałtownie zmieniać tor jazdy dobiłem przednie koło na kamieniu i powietrze uszło z koła. Mleko załatwiło sprawę ale ubytek ciśnienia był spory więc musiałem się zatrzymać i dopompować. Kolejny podjazd był spokojny a na zjeździe znowu dałem się ponieść fantazji. Tym razem obyło się bez defektu i w dobrym tempie dojechałem do domu. Stanowczo za rzadko ostatnio wybieram MTB i będę musiał to zmienić.




  • DST 23.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 13.80km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 844kcal
  • Podjazdy 750m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 86

Wtorek, 9 sierpnia 2022 · dodano: 08.09.2022 | Komentarze 0

Po kilku tygodniach w których trenowałem z wysokim obciążeniem dałem organizmowi nieco odpoczynku. Bardzo mało w ostatnim czasie jeździłem w terenie więc ruszyłem w kierunku Cybernioka, najpierw leśnymi dróżkami w okolicy Wapienicy a następnie szlakiem na Dębowiec i najprostszym wariantem na Cyberniok. W końcówce trochę mnie brakło aby wjechać w założonym tempie i dosłownie kilka metrów podprowadzałem rower. Zjazd z Cybernioka był ekstremalny, wybrałem bardzo trudny wariant, momentami prowadzący poza wyznaczonymi szlakami, dojechałem jednak w miejsce gdzie planowałem a dodatkowa adrenalina zwykle działa na mnie korzystnie. Jeden podjazd i zjazd to dla mnie mało więc zaliczyłem jeszcze rundkę nad zaporą i trawers Palenicy. Pod górę jechałem możliwie wolno a w dół jak najlepiej potrafię. Mimo niezbyt długiej jazdy moja potrzeba ruchu została zaspokojona.




  • DST 5.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:27
  • VAVG 11.11km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 171 ( 87%)
  • Kalorie 380kcal
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uphill MTB Równica 2022

Sobota, 6 sierpnia 2022 · dodano: 01.09.2022 | Komentarze 0

Prawo serii zadziałało i po raz drugi z rzędu uphill MTB odbywał się w deszczowych warunkach na błotnej trasie. Padało już godzinę przed rozpoczęciem zawodów więc rozgrzewka w deszczu nie należała do przyjemności. Coś tam poręciłem z kilkoma mocniejszymi pociągnieciami ale nie była to klasyczna rozgrzewka jaką stosuję przed czasówkami. Startowałem jako jeden z ostatnich więc miałem sporo czasu więc rozgrzewkę rozpocząłem możliwie późno aby jak najmniej wody przyjęły moje ciuchy. Kilka minut przed startem pojawiłem się w parku gdzie znajdował się start honorowy.
Po starcie spokojnie jechałem w kierunku Jaszowca. Miałem jeszcze kilka minut zapasu jak dojechałem do startu ostrego. W ostatniej chwili zrzuciłem mokrą kurtkę i mocno ruszyłem od startu. Początek wyglądał obiecująco ale później kilka momentów w których sporo straciłem. Walczyłem z tym aby nie zejść z roweru i stało się to dopiero na najtrudniejszym odcinku trasy. Tam sporo straciłem czasu a później już moja jazda wyglądała po prostu słabo. W kilku miejscach musiałem zwalniać co nie mogło przełożyć się na dobry czas przejazdu. Zmobilizowałem się na finisz gdzie udało się zyskać nad wieloma konkurentami kilka sekund. Ostatecznie skończyłem jako 16 zawodnik open i 6 w kategorii M3 co pozwoliło cały cykl ukończyć na 5 miejscu w grupie wiekowej. Z czasówki nie mogę być zadowolony ale wiele rzeczy po prostu nie zagrało co zdarza się nawet najlepszym zawodnikom.




  • DST 6.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:27
  • VAVG 13.33km/h
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uphill MTB Błatnia

Sobota, 30 lipca 2022 · dodano: 29.08.2022 | Komentarze 0




  • DST 38.00km
  • Teren 34.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 14.34km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 144 ( 73%)
  • Kalorie 1416kcal
  • Podjazdy 1310m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 81

Środa, 27 lipca 2022 · dodano: 21.08.2022 | Komentarze 0




  • DST 24.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 00:56
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 182 ( 93%)
  • HRavg 167 ( 85%)
  • Kalorie 969kcal
  • Podjazdy 530m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Atelier Maraton Jeleśnia 2022

Niedziela, 24 lipca 2022 · dodano: 02.08.2022 | Komentarze 0

Kolejny start w tym sezonie – Bike Atelier Maraton w Jeleśni. Warunki pogodowe mi sprzyjały, było ciepło i wietrznie co utrudniało rywalizację na trasie. Oczywiście po raz kolejny miałem problem z odpowiednią rozgrzewką ale udało się dosyć dużo pokręcić przed startem. W sektorze musiałem pojawić się szybciej niż zazwyczaj bo organizator zmienił godziny startu i Mini startowało przed Hobby gdzie utworzono kilka sektorów. Ustawiłem się blisko faworytów rywalizacji ale gdzieś w środku sektora. To był błąd bo stojąc z przodu byłbym w stanie w idealnym momencie złapać koło co mi się nie udało. Pierwsze kilkaset metrów zawsze trzeba jechać mocno, nie byłem w stanie jechać tempem czołówki ale po pierwszym szaleństwie które trwało maksymalnie 2 minuty byłem w stanie się urwać od peletonu i zacząłem gonić czołówkę. Z przodu było 5 osób, następne 4 blisko mnie więc już przed pierwszym zjazdem miałem tą drugą grupkę. Jechałem jednak swoje i znowu zrobiła się przerwa, po około 3 kilometrach wjechaliśmy na szutrową ścieżkę i tam zacząłem zyskiwać więcej, udało się złapać jedną osobę ale na współpracę nie liczyłem i już po chwili znowu zostałem sam, nawet szybki i nierówny zjazd nie wystarczył aby ponieść większe straty. Po chwili znowu trasa wjeżdżała na asfalt, cisnąłem cały czas mocno stopniowo zbliżając się do czołówki, przed końcem asfaltu na około 9 kilometrów od startu grupka zaczęła się dzielić, na jej końcu jechał jakiś turysta na rowerze elektrycznym, trochę mnie to zdenerwowało bo nie lubię się męczyć na zawodach gdy obok ktoś sobie jedzie ze wspomaganiem a w rzeczywistości jest dużo słabszy o czym wskazywały m.in. gabaryty jego ciała. Szybko jednak zostawiłem „gwiazdę” za dobą i dojechałem do dwóch zawodników w momencie wjazdu w teren. Podjazd do bufetu nie był trudny ale udało się odjechać dosyć wyraźnie i przekonać, że z przodu jedzie jeszcze jeden zawodnik. Dogoniłem go na końcu podjazdu ale nie zdecydowałem się na odjazd chociaż rezerwy mocy jeszcze miałem. Na początku zjazdu wyszły wszystkie moje braki w technice i na ledwie dwukilometrowym odcinku straciłem ponad minutę. Musiałem się pilnować by z tyłu nikt do mnie nie dojechał, po asfalcie cisnąłem ile się da, po zjeździe w teren nie wyglądało już tak dobrze i dopiero wówczas przekonałem się, że czeka mnie jeszcze wymagający podjazd około 300 metrowy. Na jego końcu zobaczyłem zawodnika który odjechał mi na zjeździe ale to były blisko 2 minuty różnicy. Na podjeździe dałem z siebie wszystko, może nadrobiłem kilka sekund ale na zjeździe już nic nie zyskałem. Równym i mocnym tempem dojechałem do asfaltu i później już ile sił w nogach do mety. Trochę mnie już brakowało ale nie straciłem tempa. Na metę wjechałem jako 2 zawodnik z blisko 2 minutową startą do zwycięzcy ale i około minutowym zapasem nad kolejnym. Byłem zmęczony na mecie ale przejechałem swój najlepszy maraton, moja technika nie pozwala na razie na więcej, tutaj są rezerwy bo pod górę na Mini jestem na tyle mocny, że mogę odjeżdżać na solo ale w dół tracę wciąż zbyt dużo. Do kolejnego maratonu chciałbym zrobić chociaż minimalny progres w technice jazdy.




  • DST 17.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:07
  • VAVG 15.22km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 845kcal
  • Podjazdy 680m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 77

Wtorek, 19 lipca 2022 · dodano: 01.08.2022 | Komentarze 0

Kolejny krótki wyjazd między obowiązkami. Tym razem postawiłem jednak na intensywność i zaliczyłem dwa naprawdę trudne podjazdy które udało się pokonać naprawdę mocnym tempem, w lesie nie było dużo błota więc i przyczepność cały czas była dobra, powoli oswajam się z trudnymi podjazdami na MTB, dotychczas miałem spory problem z utrzymaniem równowagi przy prędkościach około 5 km/h i stopniowo radzę sobie z tym coraz lepiej. Zjazdy też wyglądały lepiej, na jednym z kamienistych nawet podjąłem duże ryzyko i niewiele brakowało abym zaliczył kolejny upadek i szlify. Dla urozmaicenia dołożyłem jeszcze przejazd przez rzekę, w miejscu gdzie wody było do połowy koła i jeszcze dwa podjazdy ale już bez takiej mocy jak na początku treningu. Z czasu jakim dysponowałem wycisnąłem maksimum.




  • DST 34.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 13.60km/h
  • VMAX 1414.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Kalorie 1414kcal
  • Podjazdy 1370m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 69

Poniedziałek, 4 lipca 2022 · dodano: 21.07.2022 | Komentarze 0

Na początek nowego tygodnia wybrałem się w góry na MTB. Na początek zaliczyłem podjazd na Błatnią, żółtym szlakiem. Noga nie podawała jak należy, brakowało mocy i już na pierwszym podjeździe wyraźnie mnie przytkało. Po chwili puściło i drugą połowę podjazdu przejechałem już w lepszym tempie. Przed szczytem trochę mnie brakło ale nie był to taki kryzys jak na początku podjazdu. Na szczycie Błatniej zatrzymałem się na moment a następnie rura w dół do Brennej, zjechałem przez Bukowy Groń do głównej drogi i ruszyłem na Karkoszczonkę. Na początku podjazdu, jeszcze na asfalcie znowu mnie przytkało i powtórzyła się sytuacja z Błatniej. Dosyć szybko jednak byłem na Karkoszczonce więc ruszyłem w kierunku Szczyrku i zielonym szlakiem na Klimczok, po płytach z nachyleniem ponad 25 % męczyłem się strasznie, do tego stopnia, że spadłem z roweru w momencie wjazdu w teren, łokieć zdarty, biodro obite ale to jest urok MTB więc jechałem dalej. Szeroką, fajną i przyjemną drogą dojechałem na Klimczok i zjechałem przez Szyndzielnię do Wapienicy. W końcówce już się spieszyłem bo wykorzystałem cały czas jakim dysponowałem. Fajny to był trening mimo problemów z jakimi się zmagałem.