Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

w grupie

Dystans całkowity:48403.00 km (w terenie 756.00 km; 1.56%)
Czas w ruchu:1765:29
Średnia prędkość:27.27 km/h
Maksymalna prędkość:92.00 km/h
Suma podjazdów:546056 m
Maks. tętno maksymalne:205 (103 %)
Maks. tętno średnie:198 (101 %)
Suma kalorii:1005146 kcal
Liczba aktywności:533
Średnio na aktywność:90.81 km i 3h 21m
Więcej statystyk

Beskyd Tour 2023

Sobota, 24 czerwca 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, Zawody 2023
Km: 122.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:53 km/h: 31.42
Pr. maks.: 80.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: 173173 ( 88%) HRavg 150( 76%)
Kalorie: 2163kcal Podjazdy: 2080m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Beskyd Tour ukończyłem jako 46 zawodnik open i 16 w kategorii wiekowej na dystansie 121 kilometrów. Ze startu jestem zadowolony ponieważ wiem w jakiej obecnie jestem sytuacji. Zwykle ten wyścig kolidował z innymi zawodami i w tym roku postanowiłem odpuścić inne, interesujące zawody aby pojawić się na starcie. Nie czułem się zbyt dobrze już od czwartku więc nie stawiałem sobie konkretnych celów na ten wyścig. Od startu trzymałem się gdzieś w głębi peletonu, pierwszy podjazd pojechałem bardzo czujnie ale kilka niebezpiecznych sytuacji na zjeździe spowodowało, że zostałem nieco z tyłu, później już tempo było mocniejsze i na kolejnym podjeździe musiałem nieźle się zaginać aby dogonić. Zjazd na Słowację to bardzo mocne tempo grupy aby dojść do czołówki, nie wytrzymałem tempa, brakuje mi ostatnio jazdy na wysokiej kadencji i nie byłem w stanie dokręcać w dół. W efekcie zostałem sam za grupą która szybko dojechała do peletonu. Sporo sił straciłem aby utrzymać peleton w zasięgu wzroku, w końcu ktoś się zatrzymał bo tempo peletonu nie było zbyt mocne i wykorzystałem ten fakt i złapałem się na koło 2 zawodników którzy szybko dojechali do peletonu. Samotnie nie byłbym chyba w stanie dospawać więc dla mnie była to korzystana sytuacja. Niestety nie miałem żadnych danych o mocy bo bateria w mierniku padła. Na wymagającym podjeździe pod granicę nie byłem w stanie przeskoczyć do przodu, wjechałem w tempie na jakie pozwalała grupa. Po zjeździe udało się zebrać potężną grupę w której jechałem aż do Trojanowic. Próbowałem podkręcać tempo na podjeździe ale nie wychodziło to zbyt dobrze. W głowie już miałem atak na podjeździe pod Pustevny, na pagórkowatym odcinku jednak zaczęło mnie wyraźnie brakować, przez niespełna 3 godziny wyścigu zjadłem już 6 żeli ale to nie wystarczyło. Zacząłem tracić dystans by na początku podjazdu pod Pustevny totalnie mnie odcięło. Nogi bolały strasznie, momentami ból był nie do wytrzymania, wiedziałem jednak, że jak wjadę Pustevny to do mety będzie już znacznie łatwiej. Na zjeździe próbowałem jak najmniej stracić i to się chyba udało. Ostatni podjazd na trasie jechałem równym tempem do momentu jak pojawił się bolesny skurcz najpierw w lewej a następnie prawej łydce. Musiałem się zatrzymać, wygrzebałem z kieszeni magnez, rozmasowałem mięśnie i już jakoś poszło. Sporo mnie ten wyścig kosztował. Kiedyś po takich zawodach byłbym w stanie na drugi dzień znów startować a teraz organizm się do tego nie nadaje. Na dwa uphille jeszcze mnie stać w ciągu weekendu ale na więcej na razie niestety nie. Każda kolejna próba powrotu do formy wyścigowej na razie kończy się fiaskiem, jak się uda dobrze zaprezentować na wrześniowej Tatrze to wszelkie wysiłki nie pójdą na marne. Na razie muszę być cierpliwy i pracować dalej. Kolejny start w planach to Pętla Beskidzka. Uphill na Czantorię z bólem serca odpuszczam, beznadziejna regeneracja po BT nie wróży nic dobrego a szarpanie się po to by pojechać znacznie poniżej poziomu możliwości na zawodach typu uphill nie ma dla mnie sensu.
S#11 - Beskyd Tour 2023 - 46 open, 16 kat. | Ride | Strava

O Cenu Kilpi 2023

Sobota, 17 czerwca 2023 Kategoria 0-50, Basso '23, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: 11.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 22.00
Pr. maks.: 45.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: 184184 ( 94%) HRavg 173( 88%)
Kalorie: 601kcal Podjazdy: 610m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Zavod do vrčhu - O Čenu Kilpi w ramach czeskiego pucharu Spac ukończyłem na 9 miejscu open i 2 w kategorii B. Z jazdy nie jestem absolutnie zadowolony, po ciężkim tygodniu w pracy nie miałem prawa oczekiwać więcej. Miałem też nieco pecha, tuż po starcie ostrym wpadłem w wyrwę w asfalcie i wytraciłem sporo prędkości i utraciłem wysoką pozycję w peletonie. Sporo osób miało chrapkę na premię lotną i poszedł taki gaz, że peleton podzielił się na 2 grupy. Zostałem w tej drugiej, próbowałem gonić ale straciłem tylko siły. Podjazd już jechałem na tyle na ile pozwalały nogi, zyskałem sporo miejsc ale wjechałem w słabym czasie, zbędne 2 kilogramy wagi niestety są widoczne już na takim podjeździe jak Pustevny. Ostatecznie jestem z siebie zadowolony bo zrobiłem co mogłem a na inne rzeczy wpływu nie miałem. Może Loukca okaże się szczęśliwsza, pierwszy raz pojadę tam podczas zawodów a podjazd a zwłaszcza jego ostatnie 2300 metrów bardzo mi pasują. Top 10 open już teraz biorę w ciemno ale będę musiał o nie bardzo ciężko walczyć.
S#9 - O Cenu Kilpi 2023 - 9 open, 2 kat. | Ride | Strava

Trening 47

Niedziela, 11 czerwca 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2023, w grupie
Km: 112.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:04 km/h: 27.54
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 181181 ( 92%) HRavg 140( 71%)
Kalorie: 3028kcal Podjazdy: 1880m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
W tym roku ewidentnie brakuje mi treningów a już w szczególności dłuższych jazd po górach na szosie które dają mi najwięcej satysfakcji i przynoszą najlepsze efekty. Wykorzystałem więc niedzielę wolną od startów w zawodach i pojechałem z Jas-Kółkami na trening w góry. Do zaliczenia było 5 podjazdów, każdy z nich pokonałem na granicy 4 i 5 strefy mocy, czując rezerwy pod nogą. Oduczyłem się jazdy na wysokiej kadencji i w dalszym ciągu mam problem na ściankach gdzie trzeba jechać bardzo siłowo czego w szczególności nie lubię. Zacisnąłem jednak zęby i dałem radę w każdej sytuacji. Przed kolejnymi startami nastawienie jest jak najbardziej optymistyczne.
T#45 - Hasanie po górach | Ride | Strava

Mamut Tour 2023

Sobota, 27 maja 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: 169.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:44 km/h: 29.48
Pr. maks.: 73.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 173173 ( 88%) HRavg 149( 76%)
Kalorie: 4464kcal Podjazdy: 2800m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Mamut Tour na dystansie 170km ukończyłem na 76 miejscu open i 19 w kategorii M2. Wyścig bardzo trudny pod każdym względem, długa, wymagająca trasa, bardzo silna obstawa i dodający kolorytu rywalizacji wiatr zrobiły swoje. Nie spodziewałem się po sobie fajerwerków, bo wyścig to nie czasówka i wymaga od zawodnika znacznie więcej. Z założenia jechałem treningowo więc gdy na 10 kilometrze peleton podzielił się na grupki, nie goniłem i załapałem się do 4 około 30 osobowej grupy. Przez dłuższy czas jechałem spokojnie w środku grupki i dopiero przed podjazdem wyszedłem na czoło. Już na podjeździe jakiś Czech wjechał mi w tylną przerzutkę i zaczęła się dodatkowa zabawa ze sprzętem. Po postoju szybko dogoniłem grupę i jechałem dalej swoje, na podjazdach zyskiwałem a na zjazdach znów traciłem ale nie tyle co kiedyś. Wymagające podjazdy na 60-70 kilometrze przejechałem na czele grupy, noga nie była dobra więc i nie stać mnie było na super moce. Po zjeździe uformowała się grupka 6 osobowa i w niej jechałem przez kilka kilometrów. Na płaskim odcinku pod wiatr złapał mnie mega kryzys, nie byłem w stanie utrzymać się w grupie i puściłem koło. Cierpiałem aż do bufetu, 220 Wat na podjeździe to był sukces. Po bufecie gdzie najadłam się arbuzów kryzys minął. W równym tempie pokonałem ostatni, wymagający podjazd na trasie po zjeździe z którego złapała mnie duża grupa. Przez połowę dystansu do mety utrzymywałem się w grupie ale gdy poszedł atak na zjeździe brakło mi kilku metrów i do mety dojechałem już na solo. Dane z licznika wyszły czysto treningowe, jeden z chyba najsłabszych wyścigów ale obecnie nie stać mnie na lepsze rezultaty. Problemy zdrowotne zawsze mają wpływ na wydolność, nie brakuje mi mocy ale ból kolan ogranicza wszelkie harce, przez kilkanaście minut jestem w stanie się zagiąć, zacisnąć zęby i cisnąć ile się da ale na dłuższą metę się nie da. Ten sezon chciałbym dojeździć i później poddać się koniecznym zabiegom chirurgicznym aby jeszcze kiedyś mieć szansę na nawiązanie do najlepszych lat gdy z powodzeniem walczyłem w wyścigach. Z reguły w nierównej walce z rywalami byłem skazany na pożarcie więc zupełnie nie oceniam tego startu pod względem wyniku. Inni tylko tego od człowieka wymagają a wynik to jest wypadkowa wielu elementów układanki, u mnie brakuje ich wiele więc nie nastawiam się na wyniki a to co sądzą o mnie inni mam głęboko w …. . Muszę zmienić nieco priorytety i bardziej zadbać o swoje ciało więc rezygnuję z kilku startów w tym roku a pierwszym z nich jest BAM w Tarnowskich Górach. Podobne problemy miałem już w ubiegłym roku i dało się z tego wycisnąć niezłą dyspozycję w lipcu i sierpniu, wciąż jest nadzieja na poprawę ale muszę być bardzo cierpliwy czego ostatnio mi brakuje bo brak zdrowia to nie jest jedyny problem z jakim się ostatnio borykam.
S#7 - Mamut Tour 2023 - 76 open, 19 kat. | Ride | Strava

Bike Atelier Maraton chrzanów 2023

Niedziela, 14 maja 2023 Kategoria 50-100, ROMET '23, Samotnie, teren, w grupie, Zawody 2023
Km: 60.00 Km teren: 43.00 Czas: 02:44 km/h: 21.95
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1896kcal Podjazdy: 1020m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy start na dystansie Pro w cyklu Bike Atelier Maraton w Chrzanowie ukończyłem na 115 miejscu open I 40 w kategorii wiekowej. Cały dystans przejechałem na luzie czerpiąc maksimum przyjemności z jazdy. Kilka razy kontrolnie przyśpieszyłem na podjazdach. Rok temu byłem totalnym żółtodziobem w MTB a teraz znacznie lepiej sobie radzę technicznie. Trasa była szybka, sporo asfaltów, piachów i mało technicznych odcinków. Idealna na Gravel. Ze startu jestem zadowolony, wynikowo może być lepiej ale w MTB liczy się dla mnie zabawa.
 S#4 - Bike Atelier MTB Maraton Chrzanów 2023 - 117 open, 40 kat PRO | Ride | Strava

Trening 28

Niedziela, 23 kwietnia 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, Tlen, w grupie
Km: 142.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:31 km/h: 25.74
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: 159159 ( 81%) HRavg 129( 66%)
Kalorie: 3634kcal Podjazdy: 2130m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy z treningów na jakie długo czekałem – dłuższy tlen z podjazdami w roli głównej. Wykorzystałem fakt, że klub Jas-Kółka wybierał się w góry i się podłączyłem. Do Ustronia dojechałem spokojnie a do Wisły już w grupie ale bez szarpanego tempa. Na podjeździe pod Kubalonkę odpuściłem i wjechałem swoim tempem. Po zjeździe do Istebnej nie byłem w stanie dojść do grupy i na szarym końcu doczłapałem na Trójstyk. W Czechach mimo oszczędnej jazdy, na podjazdach byłem z przodu. W końcu zaliczyłem podjazd na Wielki Połom, niczym mnie nie zaskoczył, nawet wymagającą końcówką. Po podjazdach przyszedł już tradycyjny kryzys, cudem utrzymywałem się na kole Jas-Kółek i poczułem ulgę gdy odłączyłem się od grupy by ostatnie 40 kilometrów przejechać samotnie. Wciąż czeka mnie sporo pracy, formy jak nie było tak nie ma.
T#27 - Twardy tlen | Ride | Strava

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 22 kwietnia 2023 Kategoria 0-50, Basso '23, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 10.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:26 km/h: 23.08
Pr. maks.: 53.00 Temperatura: 22.0°C HRmax: 169169 ( 86%) HRavg 127( 65%)
Kalorie: 280kcal Podjazdy: 70m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze

Molo Osiek Race 2023

Sobota, 22 kwietnia 2023 Kategoria 100-200, avg>30km\h, Basso '23, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: 103.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:52 km/h: 35.93
Pr. maks.: 62.00 Temperatura: 22.0°C HRmax: 176176 ( 90%) HRavg 161( 82%)
Kalorie: 2759kcal Podjazdy: 1110m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Drugi wyścig w tym roku - Molo Osiek Race ukończyłem na 69 miejscu open i 23 w kategorii M3. Poziom zawodów bardzo wysoki a trasa interwałowa. Na etapie w jakim jestem nie mogło to zdać egzaminu i już po 5 kilometrach pożegnałem się z peletonem, pomogło w tym napewno trochę piachu na zakręcie i kraksa po której zrobiła się luka. Nie potrafię poukładać sobie wszystkiego w głowie i przez to tracę trzymając się zwykle ogona peletonu. Gdy uformowało się grupetto miałem znowu problem aby się utrzymać ale walczyłem jak lew. Dawałem z siebie wszystko I z grupy nie odpadłem. Dopiero jeden z końcowych ataków mnie zniszczył bo brakowało jakiś 100 Wat. Ukończyłem jednak w kawałku i zrealizowałem wszystkie założenia. Z jazdy jestem zadowolony ale na takim wyścigu nie wystarczy być mocnym, ja nie dysponuję większością potrzebnych tutaj cech i dlatego nie istnieję będąc odległym tłem dla rywali. Co ciekawe miernik mocy pokazał dokładnie takie samo NP jak i średnie Waty jak tydzień temu na Annie, z tą różnicą, że wyścig trwał prawie godzinę dłużej. Wykręcone 244 Waty i 262 Waty znormalizowane spokojnie pozwalają myśleć o solidnej jeździe w górskich wyścigach. Już za miesiąc Mamut Tour a za dwa Beskyd Tour a w międzyczasie cała masa czasówek pod górę gdzie tanio skóry nie sprzedam. Na razie trzeba brać się za trening, dwa słabe starty motywują do pracy na treningach ale wcale nie podcinają skrzydeł bo nie można oceniać zawodnika po 2 weekendach startowych gdy przed nami jeszcze prawie 6 miesięcy ścigania.
S#2 - Molo Osiek Race - Nie mój klimat - 69 open | Ride | Strava

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 15 kwietnia 2023 Kategoria 50-100, Cube '23, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 58.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:20 km/h: 24.86
Pr. maks.: 52.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: 169169 ( 86%) HRavg 126( 64%)
Kalorie: 1167kcal Podjazdy: 610m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze

Klasyk Annogórski 2023

Sobota, 15 kwietnia 2023 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Cube '23, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig
Km: 65.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:55 km/h: 33.91
Pr. maks.: 60.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: 180180 ( 92%) HRavg 166( 85%)
Kalorie: 1853kcal Podjazdy: 940m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy start sezonu – Klasyk Annogórski ukończyłem na 44 miejscu open i 18 w kategorii B. Na trasie było wszystko, jeden podjazd, nierówny bruk, wąskie i techniczne odcinki zjazdów, żwirek i rozmoknięte błoto a także masa dziur i wiatr. Ze swojej jazdy jestem zadowolony, dawałem z siebie wszystko na podjazdach ale traciłem na bruku i zjazdach. Pierwszy podjazd wjechałem w czołówce ale straciłem kilkanaście pozycji na bruku i odpadłem na zjeździe i to tyle z jazdy w grupie. Walcząc na solo starałem się nie hamować zbytnio na zjazdach a na podjazdach jechałem maksa prawie za każdym razem. Jak się okazało połowę straty do peletonu uzyskałem na bruku a drugą przez solową jazdę przez ¾ dystansu. Sporo osób zamiast jechać po kostce brukowej zjeżdżało na chodnik gdzie dało się jechać znacznie szybciej, jedną z akcji dnia pozostanie na pewno gleba zawodnika przy próbie wjazdu na chodnik i wyeliminowanie się przez to z wyścigu. Nigdy mi ten wyścig nie leżał i dlatego jakbym miał tutaj walczyć o wynik to bym nie przyjechał. Swoje założenia zrealizowałem, dojechałem do mety w jednym kawałku i mogę być zadowolony. Sporo zamieszania było na starcie i przy liczeniu okrążeń, dzięki temu zyskałem kilka lokat na ostatnim podjeździe. Lepiej na Klasyku wypadłem tylko w 2017 roku gdy miałem super nogę na początku sezonu a trasa szła w odwrotnym kierunku ( Organizator zapowiada powrót do tej trasy w przyszłym roku, pod warunkiem gruntownego remontu drogi na Górę Świętej Anny od Leśnicy ). W porównaniu do ubiegłego roku zyskiwałem średnio 30 sekund na podjeździe i nieco traciłem na zjeździe ale wówczas więcej czasu jechałem w grupie, NP z wyścigu też wyszło lepsze – 262 W ( 4,1 W/kg ). Praca wykonana na tym wyścigu zaprocentuje w dalszej części sezonu, zwykle tak było. Po zimie nie miałem możliwości jazdy w grupie a samych treningów na zewnątrz było mało, podjazdy wypracowałem na trenażerze i z tego mogę być zadowolony a nad resztą muszę popracować. Kolejna okazja już 22 kwietnia w Osieku.
S#1 - Klasyk Annogórski 2023 - Solowa zabawa - 44 open, 18 kat. | Ride | Strava

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7779 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum