Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Zima

Dystans całkowity:10117.87 km (w terenie 534.00 km; 5.28%)
Czas w ruchu:1500:41
Średnia prędkość:20.59 km/h
Maksymalna prędkość:122.00 km/h
Suma podjazdów:91770 m
Maks. tętno maksymalne:201 (102 %)
Maks. tętno średnie:175 (89 %)
Suma kalorii:700436 kcal
Liczba aktywności:1037
Średnio na aktywność:46.20 km i 1h 27m
Więcej statystyk

Marszobieg 15

Niedziela, 29 grudnia 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
Km: 15.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:41 min/km: 6:44
Pr. maks.: Temperatura: -1.0°C HRmax: 181181 ( 92%) HRavg 143( 73%)
Kalorie: 756kcal Podjazdy: 460m Aktywność: Bieganie
Zachowując odpowiedni czas regeneracji po wczorajszym treningu wyruszyłem dopiero po południu. Zupełnie nie wiedziałem jakich warunków się spodziewać. Czekałem aż spadnie śnieg aby podziwiać ośnieżone szczyty a wiązało się to także z trudniejszymi warunkami na szlakach. Wybrałem względnie łatwą trasę i po standardowej rozgrzewce ruszyłem. Początkowo przyczepność była niezła ale jak tylko wbiegłem w teren to było znacznie gorzej. Cienka warstwa śniegu była śliska i niebezpieczna co rusz wystawał spod śniegu jakiś kamień. Tak było przez kilka kilometrów, dodatkowym utrudnieniem była duża liczba pieszych i psów znacznie zniechęcających do wysiłku. Wyżej pojawiło się więcej śniegu i przyjemność z jazdy i jakość drogi była znacznie lepsza. Tempo może nie powalało ale i tak było lepiej niż się spodziewałem. Zbliżając się do Jaworza wpadłem na pomysł aby utrudnić sobie trasę. Wiązało się to z odcinkiem nieprzetartej drogi, początkowo było dobrze, na rozwidleniu dróg wybrałem trudniejszy wariant i odbiłem w prawo, z czasem robiło się trudniej, w kilku momentach wpadłem w zaspy sięgające pasa, buty szybko przemokły, brnąc w śniegu jakoś dotarłem do szlaku na którym chciałem się znaleźć. Kolejny raz utrudniłem sobie znacząco trasę, nie lubię iść na łatwiznę i dlatego co jakiś czas podejmuje głupie decyzje na trasie. Jakość szlaku nie była zła, dopiero w końcówce zbiegu pojawił się kopny śnieg i żeby się utrzymać na nogach musiałem zwolnić. Dobrej jakości ścieżką dotarłem do oblodzonej drogi, bezpiecznie dostałem się znów na górską drogę do Wapienicy. Podbieg był bezpieczny i szybki, dopiero druga część zbiegu wiązała się z gorszą nawierzchnią. Rozchodzona ścieżka z wystającymi kamieniami była jeszcze bardziej śliska niż wcześniej i dlatego jak tylko mogłem dostałem się na chodnik i głównie takim traktem wróciłem do domu. Zimowy marszobieg wygląda zupełnie inaczej niż jesienny i daje dużo więcej frajdy. Po drodze zawiódł GPS i zorientowałem się, ze w plecaku nie mam latarki ale na szczęście nie była potrzebna. Po powrocie gorąca kąpiel i suszenie oraz pranie butów i ciuchów.

Trenażer 13

Sobota, 28 grudnia 2019 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:42 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: 162162 ( 83%) HRavg 141( 72%)
Kalorie: 1121kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Ciężko się było zmotywować do treningu zwłaszcza, ze byłem bardzo ograniczony czasowo. Dopiero wieczorem byłem w stanie przystąpić do wysiłku. Dyspozycja po ostatnich dniach które były zupełnie inne niż wcześniejsze kilka tygodni pozostawiała sporo do życzenia. Już na sporym zmęczeniu zaczynałem trening. Już wcześniej ustaliłem, ze w tym roku rezygnuje z długich jazd w 2 strefie na trenażerze i po raz kolejny zaplanowałem powtórzenia w 3 strefie na bardzo zmiennej kadencji. Wszystko szło niemal idealnie do momentu gdy zawiesił się telefon i przerwał trening. Później się bawiłem chwile zanim uruchomiłem po raz drugi aplikacje. Problemy były też z czujnikiem prędkości ale zupełnie to olałem. Niby nie był to mocny trening a czułem się wyjechany.




Basen 7

Piątek, 27 grudnia 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:00 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Pływanie
Cotygodniowy rytuał przy bardzo dużej ilości osób na basenie. Tłok w basenie i kolejki do sauny skutecznie mnie zniechęciły.

Siłownia 16

Czwartek, 26 grudnia 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:15 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 23.0°C HRmax: 125125 ( 64%) HRavg 91( 46%)
Kalorie: 250kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary
Podobnie jak dwa dni temu pracowałem nad wszystkimi partiami oprócz nóg. Po dwóch dniach Świąt waga poszła nieco w górę i trening służył także spaleniu części kalorii jakie przed dwa ostatnie dni przyjął mój organizm.

Siłownia 15

Wtorek, 24 grudnia 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:15 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 23.0°C HRmax: 113113 ( 57%) HRavg 83( 42%)
Kalorie: 200kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary
Trening z bardzo dużą ilością różnych ćwiczeń. Pracowałem nad wszystkimi partiami ciała oprócz nóg. Nie zwiększyłem obciążenia i trening był całkiem przyjemny.

Trenażer 12

Poniedziałek, 23 grudnia 2019 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:12 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 12.0°C HRmax: 126126 ( 64%) HRavg 115( 58%)
Kalorie: 547kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Krótka jazda na początek tygodnia regeneracyjnego. Starałem się utrzymać stałą kadencje, noga podawała całkiem nieźle.


Marszobieg 14

Niedziela, 22 grudnia 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:27 min/km: 6:12
Pr. maks.: Temperatura: 10.0°C HRmax: 177177 ( 90%) HRavg 142( 72%)
Kalorie: 720kcal Podjazdy: 370m Aktywność: Bieganie
Wczoraj wprowadziłem mały eksperyment żywieniowy, zamiast tradycyjnego posiłku wysoko węglowodanowego zjadłem taki z niską zawartością węglowodanów. Nie miało to korzystnego wpływu na mój organizm i przyczyniło się do słabszej dyspozycji podczas niedzielnego marszobiegu. Pogoda dzisiaj była inna niż w ostatnich dniach i nie zachęcała do wyjścia z domu. Przemogłem się i o 9:30 jednak się wybrałem. Na zaplanowaną wcześniej trasę nie było czasu, pogoda była zbyt niepewna aby brać się na nieznane szlaki i wybrałem się po raz kolejny w kierunku Dębowca. Już po rozgrzewce czułem, że nie jest to mój dzień. Dyspozycja biegowa tego dnia pozostawiała sporo do życzenia. Ścieżki w lesie nie wyglądały tragicznie i przyczepność była całkiem niezła. Z Dębowca chciałem udać się na wschód w kierunku Koziej Górki, niestety oznaczenia szlaków mnie zgubiły i najpierw ruszyłem w kierunku Szlaku na Szyndzielnię a później gdzie zupełnie w las i stwierdziłem, że lepiej będzie zawrócić. Inną drogą dotarłem na Dębowiec i ruszyłem w dół. Zbieg wyglądał całkiem nieźle jak na mnie i dosyć szybko znalazłem się na dole. Mając jeszcze trochę czasu wróciłem inną drogą. W końcówce byłem w stanie biec szybciej niż na początku, ostatnio to jest norma. Mimo niekorzystnych prognoz warunki były całkiem niezłe i optymalne dla tego typu aktywności.

Trening 6

Sobota, 21 grudnia 2019 Kategoria 50-100, b'Twin 2019, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
Km: 70.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:24 km/h: 29.17
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: 159159 ( 81%) HRavg 132( 67%)
Kalorie: 942kcal Podjazdy: 350m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Kilka razy modyfikowałem plan na ten dzień. Długo zastanawiałem się też nad trasą, czynnikiem który zdecydował o wyborze ostatecznej były prognozy pogody, po 12 miał się zmienić kierunek wiatru z południowo-zachodniego na zachodni i to zdecydowało. Wyjechałem o 30 minut później niż zamierzałem. Ten dzień miał być dla mnie symboliczny, od blisko 18 lat zapisywałem wszystkie kilometry przejechane na rowerze i 39 brakowało do granicy 200000. Na drogach spory ruch, z miasta wyjechałem całkiem sprawnie ale dalej były problemy. Na początek wyprzedził mnie traktor którego dogoniłem na zjeździe i przez duży ruch nie byłem w stanie go wyprzedzić. Za Międzyrzeczem zacząłem pierwszą tempówkę. Robiłem ją na trzy razy, pierwszy raz zatrzymać się musiałem na rondzie w Ligocie, później zatrzymało mnie skrzyżowanie w Zabrzegu. Gdy skończyłem 14 minutową jazdę na wysokiej kadencji to z kolei trafiłem na zamknięty szlaban na przejeździe kolejowym. Trochę czasu tam straciłem, później nie mogłem się skoncentrować i kilka razy zgubiłem drogę próbując nadrobić stracony czas. W miarę sprawnie przedostałem się przez drogę krajową i zaczynałem myśleć o drugiej tempówce. Regularnie przyjmowałem ustalone dawki węglowodanów i nawadniałem organizm. Na bocznej drodze zacząłem drugą tempówkę tym razem na niższej kadencji, rzędu 75-80. Po kilku minutach pojawił się krótki podjazd wymuszający zmianę przełożenia. Przy wjeździe na drogę w kierunku Oświęcimia musiałem zwolnić, ale nie zatrzymywałem się. Zacząłem już odczuwać wpływ wiatru, aby trzymać się w 3 strefie mocy musiałem jechać 40-45 km/h. Sielanka trwała aż do mostu na Wiśle łączącym Śląsk z Małopolską. Później już odpuściłem, dalej byłem w stanie jechać szybko i dopiero gdy pojawił się delikatny podjazd zwolniłem znacznie. Przez Brzeszcze standardowo przejechałem boczną drogą i wyjechałem na drodze łączącej Jawiszowice z Kaniowem. Po około kilometrze pękła granica 200000 kilometrów. Zatrzymałem się na moment, sfotografowałem to miejsce i ruszyłem dalej. Chwile później zacząłem trzecią tempówkę. Nie było łatwo, prawie cały czas walczyłem z wiatrem w twarz, starałem się przy tym trzymać wysoką kadencje ale nie wychodziło to idealnie. Spory odcinek jazdy pod wiatr zaliczyłem podczas tempówki. Później zostało tylko 5 kilometrów morderczej walki z wiatrakami. W Czechowicach musiałem się zatrzymać co pozwoliło na krótki odpoczynek. Zwykle po prawie 2 godzinach jazdy już miałem dość a tym razem noga była chyba lepsza niż na początku, nieźle wyglądała moja jazda na ostatnich 15 kilometrach. Mimo niezłej nogi nie zrezygnowałem z tradycyjnej jazdy w 1 strefie na koniec treningu. Pod względem dyspozycji był to najlepszy trening w ostatnim czasie. Forma powoli idzie do góry, nie mam problemów z dostosowaniem się do obciążeń ale z drugiej strony nie czuje potrzeby zwiększania obciążenia treningowego. Mam jasny cel przed sobą, wymagający sezon mnie czeka i nie ma sensu za wszelką cenę zajeżdżać organizmu w grudniu.


Basen 6

Piątek, 20 grudnia 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:00 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Pływanie
Mimo nienajlepszej pory trafiłem na zupełne pustki na basenie. Dosyć dobrze się zregenerowałem.

Trening 5

Czwartek, 19 grudnia 2019 Kategoria 0-50, b'Twin 2019, blisko domu, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
Km: 46.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:45 km/h: 26.29
Pr. maks.: 53.00 Temperatura: 12.0°C HRmax: 159159 ( 81%) HRavg 128( 65%)
Kalorie: 670kcal Podjazdy: 650m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny trening na szosie. Rano miałem trochę pracy w domu, można powiedzieć, że część treningu siłowego w ten sposób zrealizowałem. Dokładnie o 12 byłem gotowy do jazdy, było nieco chłodniej niż w środę i nieco zmodyfikowałem zestaw ciuchów i było idealnie. W planie był trening siłowy i dlatego wybrałem się do Jaworza na idealnie nadający się do takiego treningu. Początek był z mocnym wiatrem w plecy wiec było szybko. Dopiero po skręcie na południe zaczęła się walka z czołowym wiatrem. Gdy dojechałem do momentu w którym droga zaczyna się wyraźniej piąć w górę przystąpiłem do właściwego treningu. Pierwsze powtórzenie było na rozpoznanie, początkowo mieszałem biegami, gdy wybrałem optymalny to na moment było dobrze a później przez rosnące nachylenie jeszcze musiałem korygować przełożenie. Po wypłaszczeniu zwiększyłem kadencje i po chwili zawróciłem. Na zjeździe starałem się kręcić i trzymałem kadencje ponad 90. Nie potrafiłem dobrać optymalnego przełożenia i podczas każdego powtórzenia zbyt często zmieniałem biegi. Szło zadziwiająco łatwo i szybko przeleciała pierwsza seria. Po ostatnim akcencie dojechałem do końca podjazdu i zjechałem aż do skrzyżowania w Jasienicy. Okres spokojnej jazdy trwał dokładnie 15 minut i powtórka. Podczas dwóch powtórzeń spróbowałem jazdy na kadencji poniżej 50. Było to odczuwalne dla nóg i dlatego ostatnie powtórzenie było znów na nieco wyższej kadencji. Po treningu wróciłem najkrótszą drogą do domu.


kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 12550 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 15106 km
Evo 2 8672 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum