Wpisy archiwalne w kategorii
Góry
Dystans całkowity: | 9436.00 km (w terenie 338.00 km; 3.58%) |
Czas w ruchu: | 375:07 |
Średnia prędkość: | 25.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1414.00 km/h |
Suma podjazdów: | 182527 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 174 (89 %) |
Suma kalorii: | 261561 kcal |
Liczba aktywności: | 114 |
Średnio na aktywność: | 82.77 km i 3h 17m |
Więcej statystyk |
Trening 45
Czwartek, 8 czerwca 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023
Km: | 102.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:36 | km/h: | 28.33 |
Pr. maks.: | 73.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | 157157 ( 80%) | HRavg | 134( 68%) |
Kalorie: | 2629kcal | Podjazdy: | 1590m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z planowej na
ten dzień wycieczki rowerowej w góry na MTB nic nie wyszło. Na szosie jestem w
stanie jeździć więc pojechałem w rejon który rzadko odwiedzam. Musiałem się
liczyć z tym, że na trasie napotkam pielgrzymki, pierwsza już w Bystrej którą
dało się bezpiecznie minąć ale kolejna już w Lipowej i szukanie alternatywnej
ścieżki przejazdu. Jadąc przez Ostre sprawnie przejechałem do Cięciny a
następnie na przełęcz u Poloka, widoków nie było, Babia Góra w chmurach. Na
zjeździe przypomniałem sobie o tym, że boli mnie ręka, rozpędziłem się zbyt
mocno i musiałem awaryjnie hamować. Wracając do domu dołożyłem podjazd pod
Rychwałdek gdzie na zjeździe znowu miałem przygodę z samochodem. Postanowiłem
być mądrzejszy, skoro ktoś za cel sobie stawia jazdę 25 km/h i nie pozwala się
wyprzedzić to warto się zatrzymać na moment i ruszyć już swoim tempem bez obaw,
że ktoś ci będzie blokował drogę. Przez Międzybrodzie przejazd to dramat, nie
wiem co podkusiło mnie aby tam jechać. Jakoś udało się przejechać i bezpiecznie
dotrwać do domu. W końcówce znowu mnie brakowało ale na razie nic nie jestem w
stanie nic zrobić. Mój organizm jest zaprogramowany na maksymalnie 3 godziny
jazdy po czym łapie go kryzys. Nie ważne czy to wymagający wyścig czy tylko
spokojny trening.
T#43 - Kontuzja zmienia plany | Ride | Strava
T#43 - Kontuzja zmienia plany | Ride | Strava
Trening 42
Czwartek, 1 czerwca 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 78.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 28.36 |
Pr. maks.: | 69.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | 131( 67%) | |
Kalorie: | 2047kcal | Podjazdy: | 1010m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po pracy
wybrałem się na tradycyjną rundę przez Salmopol. Już przez Bielsko nie dało się
przejechać, zwykle po 20 minutach byłem już na drugim końcu miasta a tym razem
dojechałem tam prawie po 30 minutach. Sporo straciłem także na dojeździe do
Szczyrku. Sam podjazd na Salmopol pod wiatr szedł zgodnie z oczekiwaniami
bardzo topornie. Wjechałem jednak w równym tempie na Biały Krzyż. Zjazd pod względem
techniki był bardzo dobry, brakowało odrobinę szybkości na prostych ale i nad
tym da się popracować. Wyszedł najlepszy czas zjazdu więc mogę z tego elementu
być zadowolonym. Jadąc przez Wisłę brakło mi picia w bidonach ale zatrzymałem
się dopiero w Ustroniu. Po postoju noga nie kręciła już tak dobrze ale przy delikatnej
pomocy wiatru jakoś doczołgałem się do domu. Po każdej niemal jeździe mam
odczucie, że jeżdżę po prostu słabo. Nie mając zdrowia ciężko czerpać przyjemność
z walki z bólem i niewydolnością organizmu.
T#40 - Na granicy bezpieczeństwa | Ride | Strava
T#40 - Na granicy bezpieczeństwa | Ride | Strava
Trening 41
Środa, 31 maja 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Ćwiczenia, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 71.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:39 | km/h: | 26.79 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | 140( 71%) | |
Kalorie: | 1973kcal | Podjazdy: | 1470m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po dniu wolnym w kalendarzu miałem klasyczny trening z powtórzeniami na FTP, opcji miałem kilka, Przegibek razy cztery czy Salmopol razy trzy a ostatecznie pojechałem na Żar zaliczając dodatkowo dwa razy Przegibek. Nie muszę dopowiadać, że sił nie było i jechać się nie chciało. To w tym roku jest norma. Motywacja do realizacji założeń była jednak spora więc jechałem zgodnie z planem przez Bielsko. Przegibek wszedł odrobinę za mocno, po dobrym początku i średnim środku zbyt mocno pojechałem końcówkę. Po zjeździe do Międzybrodzia musiałem spożyć żela bo czułem, że za chwilę totalnie mnie odetnie. Jazda w tym stanie nie wróży nic dobrego więc lepiej w porę się ubezpieczyć niż później cierpieć. Żar poszedł całkiem nieźle, nawet z rezerwą w końcówce ale jej nie wykorzystałem. Na tak długim podjeździe już czuć dodatkowe kilogramy które trzeba ciągnąc pod górę ale na razie nie udaje się ich zrzucić więc trzeba się męczyć. Na Górze Żar chwila przerwy i spokojny zjazd w dół. Przegibek wjechałem już na totalnym limicie ale później znalazły się siły na powrót z akcentami na podjazdach. Zupełnie nie rozumiem swojego organizmu, niczego nie mogę być pewien więc na razie pozostaje mi walka o powrót do dobrej formy. Jak się to uda w tym roku to będzie sukces.
T#40 - Głowa silniejsza niż nogi | Ride | Strava
T#40 - Głowa silniejsza niż nogi | Ride | Strava
Trening 40
Poniedziałek, 29 maja 2023 Kategoria 0-50, blisko domu, Góry, ROMET '23, teren, Trening 2023
Km: | 36.00 | Km teren: | 28.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 14.40 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | 143( 73%) | |
Kalorie: | 1254kcal | Podjazdy: | 1270m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po weekendzie nietypowo ruszyłem na trening, w teren. Na dzień dobry Błatnia żółtym szlakiem od Jaworza. Spokojnie dojechałem do podnóża i w żwawym tempie wjechałem na szczyt, w końcówce trochę mnie brakło ale czas na segmencie poprawiłem o minutę i po 40 minutach od wyjazdu z domu już byłem na Błatniej. Następnie ruszyłem na Klimczok, podjazdy po kamieniach już mnie pokonały, przy totalnym braku siły w rękach nie ma mowy o skutecznym podjeżdżaniu takich podjazdów więc zaliczyłem kilka spacerów. Na sam Klimczok jednak wjechałem wybierając, alternatywną, łatwiejszą drogę. Z Klimczoka zjechałem w kierunku Szyndzielni i ciągiem przez Gaciok, R&R, Bystry i Twister do Cygana, PRy sypały się jeden po drugim a sama jazda w dół była bardzo przyjemna. Po takiej sekwencji skrajem lasu dojechałem pod Szyndzielnię i na Dębowiec skąd już spokojnie do domu. Takiego treningu bardzo mi brakowało, górskie edycje BAM się zbliżają więc najwyższa pora zacząć jeździć więcej po górach w terenie.
T#39 - Kawał dobrego MTB | Ride | Strava
T#39 - Kawał dobrego MTB | Ride | Strava
Mamut Tour 2023
Sobota, 27 maja 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: | 169.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:44 | km/h: | 29.48 |
Pr. maks.: | 73.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 173173 ( 88%) | HRavg | 149( 76%) |
Kalorie: | 4464kcal | Podjazdy: | 2800m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mamut Tour na dystansie 170km ukończyłem na 76 miejscu open i 19 w kategorii M2. Wyścig bardzo trudny pod każdym względem, długa, wymagająca trasa, bardzo silna obstawa i dodający kolorytu rywalizacji wiatr zrobiły swoje. Nie spodziewałem się po sobie fajerwerków, bo wyścig to nie czasówka i wymaga od zawodnika znacznie więcej. Z założenia jechałem treningowo więc gdy na 10 kilometrze peleton podzielił się na grupki, nie goniłem i załapałem się do 4 około 30 osobowej grupy. Przez dłuższy czas jechałem spokojnie w środku grupki i dopiero przed podjazdem wyszedłem na czoło. Już na podjeździe jakiś Czech wjechał mi w tylną przerzutkę i zaczęła się dodatkowa zabawa ze sprzętem. Po postoju szybko dogoniłem grupę i jechałem dalej swoje, na podjazdach zyskiwałem a na zjazdach znów traciłem ale nie tyle co kiedyś. Wymagające podjazdy na 60-70 kilometrze przejechałem na czele grupy, noga nie była dobra więc i nie stać mnie było na super moce. Po zjeździe uformowała się grupka 6 osobowa i w niej jechałem przez kilka kilometrów. Na płaskim odcinku pod wiatr złapał mnie mega kryzys, nie byłem w stanie utrzymać się w grupie i puściłem koło. Cierpiałem aż do bufetu, 220 Wat na podjeździe to był sukces. Po bufecie gdzie najadłam się arbuzów kryzys minął. W równym tempie pokonałem ostatni, wymagający podjazd na trasie po zjeździe z którego złapała mnie duża grupa. Przez połowę dystansu do mety utrzymywałem się w grupie ale gdy poszedł atak na zjeździe brakło mi kilku metrów i do mety dojechałem już na solo. Dane z licznika wyszły czysto treningowe, jeden z chyba najsłabszych wyścigów ale obecnie nie stać mnie na lepsze rezultaty. Problemy zdrowotne zawsze mają wpływ na wydolność, nie brakuje mi mocy ale ból kolan ogranicza wszelkie harce, przez kilkanaście minut jestem w stanie się zagiąć, zacisnąć zęby i cisnąć ile się da ale na dłuższą metę się nie da. Ten sezon chciałbym dojeździć i później poddać się koniecznym zabiegom chirurgicznym aby jeszcze kiedyś mieć szansę na nawiązanie do najlepszych lat gdy z powodzeniem walczyłem w wyścigach. Z reguły w nierównej walce z rywalami byłem skazany na pożarcie więc zupełnie nie oceniam tego startu pod względem wyniku. Inni tylko tego od człowieka wymagają a wynik to jest wypadkowa wielu elementów układanki, u mnie brakuje ich wiele więc nie nastawiam się na wyniki a to co sądzą o mnie inni mam głęboko w …. . Muszę zmienić nieco priorytety i bardziej zadbać o swoje ciało więc rezygnuję z kilku startów w tym roku a pierwszym z nich jest BAM w Tarnowskich Górach. Podobne problemy miałem już w ubiegłym roku i dało się z tego wycisnąć niezłą dyspozycję w lipcu i sierpniu, wciąż jest nadzieja na poprawę ale muszę być bardzo cierpliwy czego ostatnio mi brakuje bo brak zdrowia to nie jest jedyny problem z jakim się ostatnio borykam.
S#7 - Mamut Tour 2023 - 76 open, 19 kat. | Ride | Strava
S#7 - Mamut Tour 2023 - 76 open, 19 kat. | Ride | Strava
Trening 34
Wtorek, 9 maja 2023 Kategoria 50-100, Cube '23, Ćwiczenia, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 61.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:22 | km/h: | 25.77 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 171171 ( 87%) | HRavg | 130( 66%) |
Kalorie: | 1662kcal | Podjazdy: | 1330m | Sprzęt: Litening C:62 Pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bardzo nie
lubię treningów siłowych na rowerze. Czasami jednak trzeba popracować trochę na
naprawdę niskiej kadencji. Ograniczam takie ćwiczenia do minimum, kiedyś
wykonywałem ich multum. Mając czas pojechałem na Przegibek gdzie wszelkiego
typu treningi zadaniowe wychodzą mi najlepiej. Już do rozgrzewki przyłożyłem
się wyjątkowo dobrze a podczas treningu skupiłem się na kilku detalach z
którymi zwykle mam problem. Utrzymałem koncentrację do końca więc mogę być z
siebie zadowolony. Powrót do schematów które działały w najlepszych dla mnie sezonach
jest ważny, może w ten sposób organizm przypomni sobie o tamtych czasach.
T#34 - Siła to zło | Ride | Strava
T#34 - Siła to zło | Ride | Strava
Trening 33
Niedziela, 7 maja 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 104.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:47 | km/h: | 27.49 |
Pr. maks.: | 64.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | 129( 66%) | |
Kalorie: | 2856kcal | Podjazdy: | 1270m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Czasami trafia się trening w nietypowych warunkach pogodowych. Nigdy nie lubiłem jazdy w deszczu i zimnie ale nie ma złej pogody na rower więc nic nie odstraszyło mnie przed wyjazdem na trening. Ochodzita zaliczona po raz drugi w tym roku, 1 stycznia było widać ośnieżone Tatry a początkiem maja, nawet zabudowań Koniakowa nie dojrzałem we mgle. Pogoda potrafi płatać figle, przy okazji sprawdziłem w prawdziwe mokrych warunkach opony Pirelli – P Zero i zdały egzamin perfekcyjnie, nawet na technicznych zjazdach pewnie trzymały się drogi. Nawet w tych trudnych jak dla mnie warunkach byłem w stanie czerpać przyjemność zjazdy więc jest to znak, że idze ku dobremu.
T#33 - Podwójne chłodzenie | Ride | Strava
T#33 - Podwójne chłodzenie | Ride | Strava
Trening 32
Sobota, 6 maja 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Ćwiczenia, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 78.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:01 | km/h: | 25.86 |
Pr. maks.: | 69.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | 133( 68%) | |
Kalorie: | 2206kcal | Podjazdy: | 1500m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W końcu udało się zrealizować jeden z ulubionych treningów – podjazdy na progu FTP. W miarę spokojnie dojechałem do Ustronia robiąc tylko kilka koniecznych przyśpieszeń a następnie ruszyłem na Równicę którą zaliczyłem trzy razy. Noga podawała całkiem fajnie, mimo niskiej temperatury. Trening fajnie wszedł w nogi, oczywiście miałem problem aby dojechać sprawnie do domu ale do tego się muszę przyzwyczaić, chcąc intensywniej trenować. Mój organizm już nie pozwala na tak wiele jak jeszcze 3 lata temu więc muszę się liczyć z tym, że nieraz będę wracał do domu na oparach.
T#32 - Oranie podjazdów | Ride | Strava
T#32 - Oranie podjazdów | Ride | Strava
Majówka 2023 6
Wtorek, 2 maja 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Góry, Majówka 2023, Samotnie, Szosa, Tlen
Km: | 87.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:21 | km/h: | 25.97 |
Pr. maks.: | 69.00 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 153153 ( 78%) | HRavg | 127( 65%) |
Kalorie: | 2323kcal | Podjazdy: | 1320m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny dzień dobrej pogody wykorzystany w aktywny sposób. Po dwóch długich i męczących treningach dzisiejszy był znacznie spokojniejszy z celem w postaci dobrej kawy na rynku w Wiśle. Aby na nią zasłużyć zaliczyłem podjazd na Salmopol a na deser dorzuciłem Równicę. Chyba nigdy tak spokojnie nie podjechałem tego podjazdu. Udało się wrócić przed zapowiadanymi opadami deszczu. Wciąż daleko mi do optymalnej dyspozycji więc muszę o nią walczyć dalej.
M23 #6 - Kawa "u Janeczki" | Ride | Strava
M23 #6 - Kawa "u Janeczki" | Ride | Strava
Majówka 2023 5
Poniedziałek, 1 maja 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Ćwiczenia, Góry, Majówka 2023, Samotnie, Szosa
Km: | 125.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:19 | km/h: | 23.51 |
Pr. maks.: | 74.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 137( 70%) |
Kalorie: | 3723kcal | Podjazdy: | 3070m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny Dzień majowego weekendu to już nie przelewki. Przy bardzo pięknej pogodzie pojechałem wreszcie w Góry aby sprawdzić w jakiej jestem właściwie dyspozycji. Plan na trasę zrodził się w głowie już po wyjeździe z domu i został wykonany w 95 %. Te brakujące 5 % to wjazd na Kocierz ulicą Widokową. Od pierwszego podjazdu jechało się źle i każdy kolejny był coraz gorszy. Podczas kolejnych prób mocnej jazdy na podjeździe odcinałem po jednym lud 2 kupony o wartości 10 Wat. Nowy Świat poszedł jeszcze nieźle i większość różnicy czasu między osiągniętym a rekordowym to 2 kilo nadbagażu a kolejne już coraz gorsze. Przy okazji przekonałem się, że na przełożeniu 36x34 da się jechać z kadencją około 90 nawet na podjeździe o nachyleniu 12 %. Postęp prac drogowych w Międzybrodziu niestety jest niewidoczny, na Żar da się dojechać bez postoju ale dalej 2 wahadła do Tresnej i kolejne w Oczkowie. Od Porąbki jest jeszcze gorzej, dobre 20 minut czekania i więcej jazdy szutrem niż szosą. Raz w roku wypada zaliczyć Beskid Mały więc na razie będę mijał odcinek Porąbka – Międzybrodzie szerokim łukiem. Sporo pracy mnie jeszcze czeka nad powrotem chociaż do tego co było w ubiegłym roku.
M23 #5 - Odcinanie kuponów | Ride | Strava
M23 #5 - Odcinanie kuponów | Ride | Strava