Wpisy archiwalne w kategorii
ZAWODY 2024
Dystans całkowity: | 595.00 km (w terenie 89.00 km; 14.96%) |
Czas w ruchu: | 22:32 |
Średnia prędkość: | 26.41 km/h |
Maksymalna prędkość: | 80.00 km/h |
Suma podjazdów: | 13550 m |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 179 (91 %) |
Suma kalorii: | 18936 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 37.19 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
Majka Grand Fondo ITT 2024
Sobota, 8 czerwca 2024 Kategoria 0-50, avg>30km\h, Basso '24, Samotnie, Szosa, ZAWODY 2024
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:17 | km/h: | 38.82 |
Pr. maks.: | 72.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | 189189 ( 96%) | HRavg | 177( 90%) |
Kalorie: | 368kcal | Podjazdy: | 200m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jazdę indywidualną na czas
podczas Majka Grand Fondo 2024 ukończyłem z 9 czasem open i 3 miejscem w
kategorii 19 – 34 lat. Byłem przygotowany na planowane 16 kilometrów i prawie
30 minut walki z czasem, skrócono jednak dystans do 10,5 kilometra co
spowodowało, że mocniej pokonywałem podjazdy. Brakowało mnie trochę na zjazdach
a na płaskim dzięki lemondce byłem w stanie jechać w dobrej pozycji aero. Dałem
z siebie wszystko chociaż ponownie nie byłem pewny swoich możliwości. Podczas
BPS pojawił się jeden błąd który mógł przekreślić moje szanse na mocną jazdę
podczas czasówki. Dwa dni przed startem odwodniłem się podczas pracy i źle się
czułem przez kolejne 2 dni. Motywacja jednak była wysoka i zrobiłem co mogłem
więc ponownie jestem zadowolony ze swojego występu. Ten sezon mimo, że nie do
końca układa się po mojej myśli jest bardzo dobry pod względem możliwości
mojego organizmu. Szkoda, że z powodów ode mnie niezależnych nie mogę więcej
startować i muszę odpuścić niedzielny wyścig. Już teraz jestem zmobilizowany do
kolejnych startów, sporo trudnych wyborów mnie czeka ponieważ wiele ciekawych
imprez nakłada się na siebie i ciężko wybrać ten optymalny.
https://www.strava.com/activities/11603905186
https://www.strava.com/activities/11603905186
Szutry Śląskie Bielsko - Biała 2024
Sobota, 25 maja 2024 Kategoria 100-200, Romet '24, Samotnie, teren, ZAWODY 2024
Km: | 113.00 | Km teren: | 70.00 | Czas: | 05:20 | km/h: | 21.19 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 4135kcal | Podjazdy: | 2610m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szutry Śląskie
ze startem i metą w Bielsku – Białej ukończyłem na 7 miejscu open na trasie
Wyzwanie liczącej 110 kilometrów i 2500 metrów przewyższenia. Ze startu jestem
niezmiennie w tym roku bardzo zadowolony, postawiłem sobie przed zawodami cele
które udało się zrealizować. Był to pierwszy tak długi start na innym rowerze
niż szosa, więc nie miałem żadnego doświadczenia jak do takiego startu
optymalnie się przygotować. Nie mam roweru gravelowego który byłby optymalnym
wyborem na taką trasę więc pojechałem na MTB. Popełniłem kilka zasadniczych
błędów przed starem za które musiałem później zapłacić, track GPS który miałem
wgrany w licznik nie pokrywał się idealnie z trasą więc trochę pobłądziłem, w
Bystrej, Buczkowicach, pod Baranią Górą czy w Brennej, dołożyłem jakieś 4 kilometry
i 100 metrów przewyższenia. Nie był to mój najlepszy dzień i po 4 godzinach
jazdy mój organizm przestał trawić żele energetyczne na których jechałem niemal
cały wyścig. Dodatkowo zaczął boleć tyłek, przyzwyczajony do bardziej twardego
siodełka jakiego używam w rowerze szosowym. Ostatnia godzina to już walka z
przeciwnościami i dojazd tuż przed ulewą która przyszła przed 15. Start potraktowałem
treningowo, mocniej jechałem wyłącznie podjazdy, chociaż na każdym zostawiałem
rezerwy. Równo rok temu startowałem na Mamucie gdzie po 90 kilometrach już
umierałem na trasie i po zawodach 3 dni dochodziłem do siebie. Nie nastawiłem
się więc na ściganie i w sowim tempie pokonałem trasę. Jadąc swoje i
wyjeżdżając się na maksa i dokładając ryzyko na zjazdach które sobie
odpuszczałem byłbym w stanie urwać jakieś 30 minut, technika w terenie u mnie
ciągle kuleje więc czołówka tych zawodów absolutnie poza moim zasięgiem.
Świetnie się jednak bawiłem i to jest dla mnie najważniejsze. Okazją do pokazania
mocy będą kolejne starty w czasówkach i zawodach do górę które już niebawem.
https://www.strava.com/activities/11493297153
https://www.strava.com/activities/11493297153
Puchar Równicy 2024
Sobota, 18 maja 2024 Kategoria 0-50, Czasówka Testowa, GIANT '24, Samotnie, Szosa, w grupie, ZAWODY 2024
Km: | 5.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:16 | km/h: | 18.75 |
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 178( 91%) |
Kalorie: | 369kcal | Podjazdy: | 390m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyścig o Puchar Równicy 2024 ukończyłem jako 2 zawodnik w kategorii B wykręcając jednocześnie 2 czas dnia. Czas 16:03 jest o 10 sekund lepszy niż w ubiegłym roku i 20 sekund lepszy niż w 2022 roku, jednocześnie jest to mój najlepszy czas na Równicę. Ze swojej jazdy jestem zadowolony, po raz kolejny dałem z siebie maksimum, po ostatnich dniach i samopoczuciu przed startem nie byłem pewny swoich możliwości, jak się okazało moje obawy nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Sezon dopiero się rozkręca i mój organizm również, z płucami jest już trochę lepiej, waga wciąż za wysoka w odniesieniu do optymalnej, ale tą różnicę udaje się skutecznie niwelować przez wyższe wartości mocy. Ze względu na pogodę i ograniczone możliwości czasowe zrezygnowałem z drugiego planowanego na ten weekend startu i zastąpiłem go kolejnym udanym treningiem. Po odczuciach jestem przekonany, że ponownie dałbym z siebie maksimum. Czasami warto zrezygnować z jednego startu i lepiej przygotować się do kolejnych. Przed sezonem wprowadziłem kilka zmian, wróciłem do sprawdzonych metod treningowych i efekty zaskakują nawet mnie samego, zawsze byłem ambitny, mierzyłem wysoko ale tak dobrego początku sezonu jeszcze nie miałem i poziom zadowolenia i motywacji do dalszej pracy nad formą jest bardzo wysoki.
https://www.strava.com/activities/11436593790
https://www.strava.com/activities/11436593790
Czasówka Rowerowa pod Ostrą 2024
Niedziela, 12 maja 2024 Kategoria 0-50, Czasówka Testowa, GIANT '24, Samotnie, Szosa, ZAWODY 2024
Km: | 7.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:16 | km/h: | 26.25 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 182182 ( 93%) | HRavg | 171( 87%) |
Kalorie: | 367kcal | Podjazdy: | 340m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |
III Czasówkę Rowerową organizowaną przez Limanowską Grupę Rowerową ukończyłem z 11 czasem open i 8 w kategorii 19 – 35 lat. Była to jedna z moich lepszych czasówek, organizatorzy także stanęli na wysokości zadania i zorganizowali Imprezę perfekcyjnie, nie można się do niczego doczepić. Na trasie dałem z siebie wszystko, nie miałem chwili słabości i cały dystans 6500 metrów z przewyższeniem 330 metrów pokonałem na blacie. Czołówka zawodników jest zdecydowanie poza moim zasięgiem ale jakoś specjalnie mnie to nie martwi bo w tym momencie mam inne priorytety i oczekiwania wobec siebie. Z walki o lepszy czas wyeliminowały mnie czynniki na które nie mam wpływu, takie jak niesprawne w 100 % płuca, 3 kilogramy więcej w odniesieniu do optymalnej wagi startowej czy zaległości treningowe wynikające z problemów zdrowotnych. Jak na spracowanego i niedotrenowanego amatora zaliczyłem obiecujący początek sezonu. Zwykle byłem niezadowolony z pierwszych startów a teraz jest zupełnie inaczej.
https://www.strava.com/activities/11393303081
https://www.strava.com/activities/11393303081
Małopolska Majka Days Medio Fondo 2024
Niedziela, 28 kwietnia 2024 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Basso '24, Szosa, w grupie, Wyścig, ZAWODY 2024
Km: | 59.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 34.37 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy wyścig sezonu – Majka Days w Dobczycach na
dystansie Medio Fondo ukończyłem jako 33 zawodnik open i 11 w kategorii M2. Z
założenia był to treningowy start przed którym określiłem sobie zadania do
wykonania. Oceniając start pod tym względem wypadłem bardzo dobrze. Z grubsza
biorąc moje cele na ten wyścig były następujące:
- Złapać odpowiednią grupę i się jej trzymać. Po starcie nie umiałem złapać rytmu i męczyłem się na pierwszym podjeździe, drugi już poszedł lepiej ale na końcu spadł mi łańcuch co oczywiście kosztowało mnie trochę czasu i sił które musiałem zużyć aby dojechać do grupy. Na trzecim podjeździe byłem już blisko docelowej grupy numer 3 i na kolejnym już ja złapałem. Jazda w grupie w moim wykonaniu była bardzo dobra, jest pod tym względem postęp w odniesieniu do lat ubiegłych.
- Sprawdzić nogę na podjazdach które docelowo są moją najmocniejszą stroną. Na każdym podjeździe zyskiwałem a w grupie nadawałem tempo co powodowało selekcję. Noga na tym etapie sezonu podaje bardzo dobrze co wróży nieźle przed czasówkami które będą kolejnymi moimi startami.
- Nie tracić na zjazdach i ćwiczyć jazdę w pozycji aero. Również zjazdy w moim wykonaniu były lepsze niż mogłem się spodziewać, co prawda z czoła grupy po podjeździe spadałem na sam koniec po zjeździe ale utrzymywałem się w grupie.
- Wykorzystać wypracowane na treningach nawyki żywieniowe. Cały czas regularnie piłem i w określonych momentach przyjmowałem żele energetyczne więc nie odczułem żadnego spadku mocy ani energii na trasie.
Z sytuacji jaka powstała na trasie wyciągnąłem maksimum, w grupie w której jechałem było ponad 20 osób a tylko kilka pracowało i nadawało tempo. Spróbowałem więc ataku na ostatnim podjeździe, udało się odjechać i dojechać do mety przed grupą mimo słabego sprintu.
Po ledwie 2 miesiącach treningu i nie przepracowanej zimie brakuje mi przede wszystkim Vo2Max, jestem w stanie trzymać tempo na podjazdach ale krótkie wysiłki kompletnie mi nie wychodzą. To główny powód tego, że nie znalazłem się w lepszej grupie po pierwszych podjazdach. Moje maksymalne tempo pod górę jest po prostu słabsze niż u większości zawodników ale jestem w stanie je utrzymać na kolejnych podjazdach.
Lepszego rozpoczęcia sezonu startowego nie mogłem sobie wymarzyć. Przed startem taką jazdę i nogę brałbym w ciemno. Pewność siebie jest wysoka, wciąż mam nad czym pracować bo docelowe starty dopiero nadchodzą. Debiut w nowych barwach wypadł okazale. Moja koszulka była widoczna na trasie, wielokrotnie na czele dużej grupy co też dla mnie miało znaczenie.
Organizacja zawodów stała na wysokim poziome. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić, nawet meta po zjeździe nie była w mojej sytuacji problemem. Do pełni szczęścia zabrakło tylko twórcy tego niedzielnego zamieszania w Dobczycach – Rafała Majki który jednak miał w tym czasie inne obowiązki.
Kolejne starty już niebawem, na razie skupię się na czasówkach a co dalej, czas pokaże.
S#1 - Małopolska Majka Days 2024 - 33 open, 11 kat. ⚡️??? | Ride | Strava
- Złapać odpowiednią grupę i się jej trzymać. Po starcie nie umiałem złapać rytmu i męczyłem się na pierwszym podjeździe, drugi już poszedł lepiej ale na końcu spadł mi łańcuch co oczywiście kosztowało mnie trochę czasu i sił które musiałem zużyć aby dojechać do grupy. Na trzecim podjeździe byłem już blisko docelowej grupy numer 3 i na kolejnym już ja złapałem. Jazda w grupie w moim wykonaniu była bardzo dobra, jest pod tym względem postęp w odniesieniu do lat ubiegłych.
- Sprawdzić nogę na podjazdach które docelowo są moją najmocniejszą stroną. Na każdym podjeździe zyskiwałem a w grupie nadawałem tempo co powodowało selekcję. Noga na tym etapie sezonu podaje bardzo dobrze co wróży nieźle przed czasówkami które będą kolejnymi moimi startami.
- Nie tracić na zjazdach i ćwiczyć jazdę w pozycji aero. Również zjazdy w moim wykonaniu były lepsze niż mogłem się spodziewać, co prawda z czoła grupy po podjeździe spadałem na sam koniec po zjeździe ale utrzymywałem się w grupie.
- Wykorzystać wypracowane na treningach nawyki żywieniowe. Cały czas regularnie piłem i w określonych momentach przyjmowałem żele energetyczne więc nie odczułem żadnego spadku mocy ani energii na trasie.
Z sytuacji jaka powstała na trasie wyciągnąłem maksimum, w grupie w której jechałem było ponad 20 osób a tylko kilka pracowało i nadawało tempo. Spróbowałem więc ataku na ostatnim podjeździe, udało się odjechać i dojechać do mety przed grupą mimo słabego sprintu.
Po ledwie 2 miesiącach treningu i nie przepracowanej zimie brakuje mi przede wszystkim Vo2Max, jestem w stanie trzymać tempo na podjazdach ale krótkie wysiłki kompletnie mi nie wychodzą. To główny powód tego, że nie znalazłem się w lepszej grupie po pierwszych podjazdach. Moje maksymalne tempo pod górę jest po prostu słabsze niż u większości zawodników ale jestem w stanie je utrzymać na kolejnych podjazdach.
Lepszego rozpoczęcia sezonu startowego nie mogłem sobie wymarzyć. Przed startem taką jazdę i nogę brałbym w ciemno. Pewność siebie jest wysoka, wciąż mam nad czym pracować bo docelowe starty dopiero nadchodzą. Debiut w nowych barwach wypadł okazale. Moja koszulka była widoczna na trasie, wielokrotnie na czele dużej grupy co też dla mnie miało znaczenie.
Organizacja zawodów stała na wysokim poziome. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić, nawet meta po zjeździe nie była w mojej sytuacji problemem. Do pełni szczęścia zabrakło tylko twórcy tego niedzielnego zamieszania w Dobczycach – Rafała Majki który jednak miał w tym czasie inne obowiązki.
Kolejne starty już niebawem, na razie skupię się na czasówkach a co dalej, czas pokaże.
S#1 - Małopolska Majka Days 2024 - 33 open, 11 kat. ⚡️??? | Ride | Strava
Trening 16
Niedziela, 7 kwietnia 2024 Kategoria Samotnie, Szosa, 50-100, GIANT '24, Trening 2024, ZAWODY 2024
Km: | 80.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 29.09 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | 188188 ( 96%) | HRavg | 142( 72%) |
Kalorie: | 1873kcal | Podjazdy: | 970m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |