Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.38km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 148 ( 75%)
  • HRavg 119 ( 61%)
  • Kalorie 892kcal
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roztrenowanie 5

Wtorek, 9 października 2018 · dodano: 15.10.2018 | Komentarze 0

Kolejny bardzo ciężki tydzień rozpoczęty. Po dwóch długich dniach w pracy nie miałem ochoty na jazdę. Żal było marnować pogodę i zdecydowałem się na spokojną jazdę. Pogoda niemal idealna do jazdy, ciepło i praktycznie bezwietrznie. Nie miałem innej opcji jak spokojna jazda po płaskim i idealnie do tego nadaje się runda wkoło Jeziora Goczałkowickiego. Jechało się całkiem dobrze i kilometry szybko uciekały. Po dojeździe do Chybia dołączył się do mnie jakiś kolarz i jechaliśmy razem. Gdy byłem na zmianie to w pewnym momencie towarzysz zaatakował, ja jechałem równym tempem a on po czasie nie wytrzymał i dojechałem do niego, znowu jechał chwilę na moim kole i powtórzył manewr. Tym razem wytrzymał krócej ale dojechaliśmy do Strumienia i rozdzieliliśmy się. Ja pojechałem w kierunku Pszczyny. W połowie drogi wzdłuż jeziora wyprzedził mnie traktor z jakimś kolarzem jadącym za nim. Nie podpiąłem się ale cały czas miałem traktor w zasięgu wzroku i na jednym z podjazdów w Łące traktor odjechał a kolarz nie był w stanie nawet jechać moim tempem. Na zjeździe mnie dojechał ale kolejny trudniejszy fragment sprawił, że został już na dobre, nawet jazda za traktorem niewiele mu pomogła. Po wjeździe na Zaporę w Goczałkowicach byłem zaskoczony kompletnymi pustkami i otwartymi bramkami. Pojechałem do końca wału i przez las do Czarnolesia. Skręciłem w prawo i pojechałem poszukać jakiegoś łącznika z pozostałą częścią Zabrzega. Nic takiego nie znalazłem, uruchomiłem nawigację w Garminie i znalazłem drogę , żeby się tam dostać musiałem przedostać się przez kilka torów i kawałek lasu, przy okazji znalazłem kilka grzybów które włożyłem do pustego bidonu w którym wiozłem kamizelkę którą ubrałem i przedostałem się na drogę złożoną z płyt. Odcinek płyt ciągnął się około kilometra i później już ubitą drogą dotarłem do asfaltu w Zabrzegu. Dobrze znaną drogą dojechałem do Bronowa i w coraz bardziej zapadającym zmroku skierowałem się prosto na Bielsko. W Międzyrzeczu sprawdziłem kolejny nieznany mi podjazd a w Bielsku ścieżkę rowerową która skończyła się nagle i żeby wjechać na jezdnie to musiałem przedostać się przez wysoki krawężnik.




Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa osobo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]