Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223532.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 21.38km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 515kcal
  • Podjazdy 510m
  • Sprzęt Litening C:62 Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd 22

Poniedziałek, 20 lipca 2020 · dodano: 22.07.2020 | Komentarze 0

Spokojny wyjazd na początek kolejnego tygodnia. Wyjeżdżałem w najwyższej możliwej temperaturze gdy na termometrze było ponad 30 stopni. Bardzo liczyłem, że w porze obiadowej na drogach będą pustki ale tak nie było. Początek był spokojny ale później sporo samochodów i utrudnień. Wreszcie zreperowano kładkę nad rzeką, brakowało już dwóch desek i wystawały śruby na których można było rozwalić sobie oponę. Na pierwszym podjeździe dojechałem do wolniej jadących rowerzystów, wrzuciłem przełożenie jakim dysponowałem i pilnowałem aby nie jechać za mocno. Gdy podjazd się skończył na moment rozpędziłem się do niezłej prędkości, szybko pokonałem zjazd ale później musiałem hamować. Przed skrzyżowaniem pieszy wszedł wprost pod koła samochodu, nie wiem jak udało się uniknąć wypadku ale nikomu nic się nie stało. Kolejne kilometry były dosyć spokojne, pomijając fakt, ze po raz kolejny samochody były zaparkowane na ścieżce rowerowej to nic się nie działo. W pewnym momencie gdy sobie jechałem ścieżką z bocznej drogi wyjechał samochód, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jechał pod prąd bo ta droga była jednokierunkowa. Po awaryjnym hamowaniu zatrzymałem się i jeszcze dostałem ochrzan, że nie interesuje się tym co wokół się dzieje. Pozostawiłem to bez komentarza i jechałem dalej. Na ścieżce w kierunku Straconki było spokojnie i tym razem bezpiecznie i szybko dojechałem do miejsca gdzie zaczyna się podjazd na Przegibek. Na samym początku wyprzedziły mnie 2 osoby na rowerach elektrycznych z wypożyczalni, celowo nie użyłem słowa kolarze, bo m.in. nie miały kasków. Równym spokojnym tempem wjechałem na szczyt. Nie zatrzymywałem się na przełęczy, zawróciłem na wypłaszczeniu i zacząłem zjeżdżać. Powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia gdy zaraz na początku zjazdu wyprzedził mnie samochód a później jechał dużo wolniej. Po dobrym początku zjazdu później było gorzej. Ten fragment zjazdu na którym zwykle radziłem sobie najlepiej teraz spisałem się fatalnie. Musiałem hamować by nie wjechać w zderzak samochodu. Byłem zły, nie idzie mi dobrze na zjazdach i nawet nie jestem w stanie tego potrenować. Kilka takich sytuacji i już motywacja do startów w zawodach spada. Wracając do domu było jeszcze więcej samochodów, dużo pieszych i kilka niebezpiecznych sytuacji. Na zjazdach znowu musiałem hamować a na prostych również nie byłem w stanie jechać równo. Starałem się zbytnio nie szarpać tempa ale było to niemal niemożliwe. Mimo wysokiej temperatury, regularnie piłem i nie czułem gorąca, czasami już przy 23 stopniach gotowałem się a tym razem tak nie było.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]