Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:168642.50 km (w terenie 3271.00 km; 1.94%)
Czas w ruchu:6299:29
Średnia prędkość:26.37 km/h
Maksymalna prędkość:750.00 km/h
Suma podjazdów:1926964 m
Maks. tętno maksymalne:205 (179 %)
Maks. tętno średnie:198 (101 %)
Suma kalorii:3577516 kcal
Liczba aktywności:2631
Średnio na aktywność:64.10 km i 2h 25m
Więcej statystyk

Miasto 32

Poniedziałek, 2 grudnia 2019 Kategoria blisko domu, Miasto, Samotnie, Szosa
Km: 73.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:29 km/h: 20.96
Pr. maks.: 44.00 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1450kcal Podjazdy: 900m Sprzęt: Zimówka Aktywność: Jazda na rowerze

Miasto 31

Poniedziałek, 25 listopada 2019 Kategoria blisko domu, Miasto, Samotnie, Szosa
Km: 63.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:50 km/h: 22.24
Pr. maks.: 46.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1250kcal Podjazdy: 900m Sprzęt: Zimówka Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 3

Sobota, 23 listopada 2019 Kategoria b'Twin 2019, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
Km: 54.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:56 km/h: 27.93
Pr. maks.: 62.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 955kcal Podjazdy: 400m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny raz musiałem trochę pokombinować aby wygospodarować odpowiednią ilość czasu na trening. Warunki rano były niesprzyjające, mgła i temperatura poniżej 0. Na pól godziny przed wyjazdem były 3 stopnie a gdy się zbierałem to już 6 a wyjeżdżając 7. Nie miałem problemu z doborem ubioru, prognozy temperaturowe również sprawdziłem, trasę miałem w głowie i tym razem prognozy mówiły o bardzo zbliżonych warunkach na całej trasie. Początek był z wiatrem więc szybko dojechałem do Międzyrzecza i skierowałem się tym razem prosto na Ligotę by sprawdzić postęp prac drogowych na odcinku Międzyrzecze-Ligota. Poza postojem na wahadle przed skrzyżowaniem z drogą na Rudzice cały odcinek przejechałem sprawnie po równym asfalcie. Niestety o warunkach prognozowanych nie było mowy i mgła która była w Bielsku rano utrzymywała się dalej i od Ligoty temperatura leciała mocno w dół a dodatkowo pojawił się nieprzyjemny północno-wschodni wiatr. Przyjemna jazda powoli zamieniła się w męczarnie, najgorzej było zabezpieczyć ręce które po prostu marzły i chcąc wyciągnąć coś do zjedzenia musiałem się zatrzymać. W sumie około godzinę męczyłem się w tych trudnych warunkach i od Bestwiny już było coraz cieplej i przyjemność z jazdy wróciła. Noga podawała całkiem nieźle, nawet na podjazdach czułem się dobrze. Całą trasę pokonałem z bardzo zbliżoną kadencją wynoszącą ponad 90. Jakby mi ktoś powiedział jakiś czas temu, że w listopadzie będę jeździł na takim poziomie i z przyjemnością to chyba bym nie uwierzył. Zwykle wtedy walczyłem o przetrwanie każdego treningu i czekałem na wiosnę i poprawę pogody i formy.

Rozjazd 3

Wtorek, 19 listopada 2019 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
Km: 26.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:04 km/h: 24.38
Pr. maks.: 53.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: 132132 ( 67%) HRavg 114( 58%)
Kalorie: 382kcal Podjazdy: 250m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Aura w dalszym ciągu zaskakuje. Pogoda bardziej przypomina wiosnę niż późną jesień wiec trzeba tą sytuacje najlepiej wykorzystać. Trafił się także lepszy dzień jeżeli chodzi o moje samopoczucie. Jedynym problemem była rzeczywista temperatura. Co innego było w prognozach, co innego na termometrze a jeszcze co innego w rzeczywistości. Zdecydowałem się na cieplejsze ciuchy i to był właściwy wybór. Ruszyłem dosyć szybko po lekkim obiedzie i noga całkiem nieźle podawała mimo braku odpowiedniej regeneracji po niedzielnej górskiej trasie. Wybrałem dosyć wymagającą rundę z kilkoma podjazdami. Przez całą drogę odczuwalny był wiatr a temperatura spadała z każdą chwilą i wróciłem do domu jak było tylko 5 stopni. Na koniec niemiła niespodzianka w postaci zamkniętej drogi i konieczności włączenia się do ruchu na ruchliwym skrzyżowaniu. To sprawiło, że musiałem włączyć oświetlenie. Za dwa tygodnie popołudniem już chyba nie uda się wyjechać a i na weekendowe wyjazdy też już nie bardzo można liczyć. Realizacja założeń treningowych wymaga odpowiednich warunków i nie oczekuje, że w grudniu takie będą.

Miasto 30

Poniedziałek, 18 listopada 2019 Kategoria blisko domu, Miasto, Samotnie, Szosa
Km: 60.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:29 km/h: 24.16
Pr. maks.: 45.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1190kcal Podjazdy: 640m Sprzęt: Zimówka Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 2

Sobota, 16 listopada 2019 Kategoria 50-100, b'Twin 2019, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
Km: 57.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:01 km/h: 28.26
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: 158158 ( 81%) HRavg 137( 70%)
Kalorie: 1092kcal Podjazdy: 400m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Ten wyjazd stał pod dużym znakiem zapytania. Nie wiedziałem czy uda mi się wygospodarować przynajmniej dwie godziny w kawałku na trening i dopiero po zrobieniu pewnych rzeczy udało się znaleźć okienko miedzy 10:30 a 13:00 i wyjechać na około 2 godzinny trening. Po raz kolejny jedynym celem było trzymanie kadencji około 90. Przygotowanie roweru i ciuchów zajęło mi niewiele czasu, szybkie przygotowanie jedzenia i bidonu też nie było problemem. W sumie po 15 minutach spędzonych na potrzebnych zabiegach byłem gotowy do jazdy.
Pierwszą rzeczą jaka dała mi się we znaki to silny południowy wiatr. Już wcześniej postanowiłem, że jadę rundę wokół zbiornika Goczałkowickiego i nie miałem zamiaru nic zmieniać. Dzięki temu od początku jechałem bardzo szybko ale nie mocno. Momentami jazda 40 km/h nie była żadnym wyzwaniem. Pierwszy znaczący podjazd na trasie poszedł w tych warunkach gładko. Na zjeździe nie umiałem się dobrze ułożyć i wierciłem się strasznie nie mogąc rozwinąć szybkości. Po zjeździe zaczęła się już szarpanina, wiatr wiał z różną prędkością, z w miarę stałego kierunku ale trasa była dosyć kreta i kierunek wiatru miał ogromny wpływ na moje tempo. Często zmieniałem biegi, kadencja skakała od 80 do ponad 100 i tak szarpanym tempem dojechałem aż do Goczałkowic gdzie po skręcie w prawo zaczęła się prawdziwa jazda. Ponad 10 kilometrów z silnym wiatrem w twarz pozwoliło mi stwierdzić, że mimo wolnej jazdy byłem w stanie trzymać równą kadencje i dosyć wysoką moc. Żadnych oznak kryzysu, takie pojawiły się dopiero na podjeździe w Mazańcowicach. Do Bielska dojechałem już dosyć wolno. Warunki nie pozwalały na zbyt spokojną jazdę a na dodatek około 5 minut przed końcem treningu rozładowała się bateria w Garminie. Mimo wszystko całkiem przyjemna jazda, być może jedna z ostatnich w tym roku na zewnątrz.

Miasto 29

Środa, 13 listopada 2019 Kategoria blisko domu, Miasto, Samotnie, Szosa
Km: 36.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:38 km/h: 22.04
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 710kcal Podjazdy: 550m Sprzęt: Zimówka Aktywność: Jazda na rowerze

Rozjazd 2

Wtorek, 12 listopada 2019 Kategoria 0-50, b'Twin 2019, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: 23.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:00 km/h: 23.00
Pr. maks.: 58.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 403kcal Podjazdy: 180m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Krótki wyjazd regeneracyjny. Pogoda zmienna wiec ciężko było zdecydować się na konkretny zestaw ciuchów, ostatecznie ubrałem się na temperaturę poniżej 8 stopni i było niemal idealnie. Noga kręciła dosyć dobrze ale byłem trochę zmęczony i w efekcie organizm reagował jak przy większym obciążeniu. Starałem się trzymać odpowiednią kadencje ale na podjazdach nie było to możliwe i momentami przepychałem korby. Szans na dłuższą jazdę nie było bo to dopiero pierwsza cześć zaplanowanego na ten dzień treningu.

Trening 1

Sobota, 9 listopada 2019 Kategoria 50-100, b'Twin 2019, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
Km: 53.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:53 km/h: 28.14
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: 159159 ( 81%) HRavg 137( 70%)
Kalorie: 982kcal Podjazdy: 330m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Nie wiedziałem czy w ogóle uda się wyjechać. Pierwsze pół dnia miałem kompletnie obłożone innymi sprawami. W sumie byłem zmęczony ale zachęciła mnie pogoda, brak deszczu i prawie suche drogi. Wyjechałem po 13:30 na około dwie godziny. Przerzutka już działa dobrze ale okazało się, że oprócz tylnej opony także przednia nie ułożyła się jak należy i znowu czułem drobny dyskomfort. Warunki do jazdy były trudne, z silnym wiatrem jakoś dawałem sobie rade ale z bardzo dużym ruchem pojazdów na drodze i masą bezmyślnych kierowców nie byłem w stanie sobie radzić. Cały czas walczyłem o bezpieczną jazdę i powrót do domu w jednym kawałku. Niby byłem zmęczony ale noga całkiem dobrze podawała. Nawet pod wiatr szło dosyć dobrze a drobny deszcz który pojawiał się w kilku miejscach nie miał większego wpływu na moje tempo. Prawdziwy szczyt inteligencji kierowców zauważyłem około 2 kilometry przed domem gdzie wyprzedziły mnie dwa samochody by po chwili skręcić w lewo na parking. Musiałem zwolnić praktycznie do zera. Od tego momentu jechałem już spokojniej. Gdyby nie jasny strój i włączone oświetlenie to nie wiem czy wróciłbym w jednym kawałku do domu. Dawno w takich warunkach nie jeździłem, z roku na rok przybywa samochodów na drodze ale to nie daje kierowcom żadnych podstaw do łamania przepisów ruchu drogowego.

Rozjazd 1

Czwartek, 7 listopada 2019 Kategoria 0-50, b'Twin 2019, blisko domu, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
Km: 24.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:02 km/h: 23.23
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: 5.0°C HRmax: 141141 ( 72%) HRavg 117( 60%)
Kalorie: 381kcal Podjazdy: 250m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Krótki wyjazd w celu sprawdzenia roweru po generalnym przeglądzie. Już po wyjeździe sprawdzając działanie przedniej przerzutki zauważyłem obcieranie na dużej tarczy. Nie planowałem w ogóle korzystać z większego blatu i dlatego nie zatrzymywałem się. Po kilkuset metrach stwierdziłem kolejny problem, tym razem zauważyłem bicie tylnego koła spowodowane nierównym ułożeniem opony na obręczy. Również ten problem zlekceważyłem. Poza tym rower działał dobrze, szersze opony z większym bieżnikiem wspaniale radziły sobie z wszelkimi nierównościami i jazda była komfortowa. Po godzinie jazdy po okolicznych wioskach w spokojnym tempie wróciłem do domu. Jak na pierwszą jazdę czułem się nieźle.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 10148 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 12644 km
Evo 2 8629 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum