Wpisy archiwalne w kategorii
blisko domu
Dystans całkowity: | 41420.00 km (w terenie 3359.00 km; 8.11%) |
Czas w ruchu: | 1289:44 |
Średnia prędkość: | 22.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 750.00 km/h |
Suma podjazdów: | 455758 m |
Maks. tętno maksymalne: | 198 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 166 (83 %) |
Suma kalorii: | 846872 kcal |
Liczba aktywności: | 1196 |
Średnio na aktywność: | 34.63 km i 1h 18m |
Więcej statystyk |
Trening 19
Czwartek, 28 marca 2019 Kategoria b'Twin 2019, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2018, Trening 2019
Km: | 28.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 25.07 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | 184184 ( 94%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 567kcal | Podjazdy: | 320m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przez kilka dni odpocząłem od treningów i zregenerowałem siły. Dzisiejszy dzień nie wyglądał tak jak myślałem. Musiałem zostać dłużej w pracy i mogłem jechać najwcześniej po 17. Zjadłem szybki obiad, chwile odpocząłem, ubrałem się i gdy wychodziłem to zaczęło padać. Już wczoraj to przewidziałem i na wszelki wypadek zamontowałem pomiar mocy w treningowym rowerze. Wyjeżdżałem w lekkim deszczu a po chwili już nie padało. Drogi były wilgotne a im bliżej Jasienicy tym bardziej sucho. Dojazd do skrzyżowania zajął mi około 10 minut i tylko też trwała moja rozgrzewka. Później trzy minutowe odcinki z dużą mocą i już byłem zmęczony. Właściwy test jeszcze się nie zaczął a ja już czułem, że będzie ciężko. Po kolejnych 10 minutach luźnej jazdy przystąpiłem do próby 5 minutowej. Starałem się trzymać równą moc i kadencję ale nie wychodziło. Początkowo jechałem dosyć miękko a później musiałem na moment puścić korby by wyminąć blokujący drogę samochód. Dalsza jazda już bez przygód. Trzymałem dobrą moc i kadencję w okolicy 80 i tak do końca 5 minuty. Moc wyszła niezła, lepsza niż 4 tygodnie temu i to jest najważniejsze. Kolejne próby były jeszcze lepsze. Po kilku minutach luźnej jazdy i minutowej próbie na wygenerowanej podczas 5 minutowej czasówki mocy i kolejnych 4 minutach spokojniejszej jazdy ruszyłem mocno do przodu. Wiedziałem, że na wysokiej kadencji nic nie zdziałam wiec postawiłem na bardziej siłową jazdę i utrzymałem bardzo dobrą i co najważniejsze dosyć równą moc przez całą minutę. Byłem bardzo zaskoczony wynikiem, wyszedł sporo lepszy niż ostatnio a do rekordowego wyniku z poprzedniego roku nie zabrakło wcale tak dużo. Byłem już nieźle ujechany a pozostała mi jeszcze nielubiana próba 15 sekundowa. Jak już zaliczyłem dwa dłuższe akcenty to nie chciałem rezygnować z najkrótszego. Pierwszy raz był na rozpoznanie, wycisnąłem maksymalną moc z tego przełożenia i wiedziałem, że wyższą moc jestem w stanie wykrzesać tylko przy niższej kadencji. Druga próba już była dobra, pocisnąłem mocno ale czułem, że mogę jeszcze odrobinę więcej mocy wydobyć z siebie. Wynik wyszedł lepszy niż ostatnim razem. Trzecią próbę zrobiłem prawie z zatrzymania, ruszyłem mocno i utrzymałem dobrą moc do końca. Uzyskany wynik jest najlepszym odkąd korzystam z miernika mocy. Taki wynik daje cień nadziei, że będę nieco skuteczniejszy na finiszach pod górę. Po teście wróciłem już najkrótszą drogą do domu. Cały czas miałem wrażenie, że wskazania mocy są za niskie ale pomiar działał prawidłowo. Do domu wróciłem już z włączonym oświetleniem. Teraz szybka regeneracja i jutro najważniejsza próba – Test FTP. Jak nic nie stanie na przeszkodzie to wybiorę się na Salmopol. Nawet jak całkiem opadnę z sił to po teście będę miał cały czas w dół aż do Buczkowic i niezbyt trudny odcinek do Bielska. W każdej z prób zanotowałem progres, myślę, że FTP tez pójdzie lekko w górę. Ucieszy mnie nawet najmniejszy wzrost mocy 20 minutowej.
Po teście FTP pojawi się tabela porównująca wyniki z tegorocznych testów oraz porównanie z wartościami z marca 2018 roku.
Po teście FTP pojawi się tabela porównująca wyniki z tegorocznych testów oraz porównanie z wartościami z marca 2018 roku.
Rozjazd 5
Środa, 27 marca 2019 Kategoria blisko domu, Cube 2019, No Limited 2019, Samotnie, Szosa
Km: | 22.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 20.95 |
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | 129129 ( 66%) | HRavg | 106( 54%) |
Kalorie: | 286kcal | Podjazdy: | 210m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki rozjazd połączony z kolejnym testem nowych kół. Tym razem skupiłem się na zakrętach a także zjazdach. Na początku nie czułem się zbyt pewnie, jednak po kilku przymusowych hamowaniach nabrałem pewności i kolejne zakręty już pokonywałem lepiej i szybciej. Wydaje się, że szytki lepiej trzymają w zakrętach ale może być to złudne wrażenie. Na trasie miałem kilka zjazdów, na pierwszym z nich nie mogłem się zbytnio rozpędzić ze względu na wiatr wiejący w twarz. Później już zacząłem odczuwać skutki spadającej temperatury i kierowałem się w stronę domu. Na jednym ze zjazdów rozpędziłem rower do ponad 50 km/h i czułem się dosyć pewnie. Pod koniec nie czułem już placów w dłoniach i musiałem się ewakuować do domu. Drugi test kół zaliczony. Kolejny w sobotę na krótkich podjazdach a najważniejszy w niedzielę na 10 kilometrowej czasówce.
Rozjazd 4
Piątek, 22 marca 2019 Kategoria Szosa, Samotnie, Cube 2019, blisko domu, 0-50, No Limited 2019
Km: | 22.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | 133133 ( 68%) | HRavg | 104( 53%) |
Kalorie: | 262kcal | Podjazdy: | 180m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po trzech dniach treningowych nie było innego wyjścia jak odpoczynek. Dobrą pogodę wykorzystałem na tradycyjny rozjazd połączony z testem nowych kół. Na początek trochę zabawy z ustawieniem i zmianą klocków hamulcowych. Będę musiał chyba wymienić linkę tylnego hamulca bo przy dużo szerszych obręczach koniec linki ledwo wystaje z hamulca. Ustawiłem wszystko i napompowałem szytki do 120 PSI czyli tylko lekko ponad minimalną wartość i pojechałem. Już po kilku minutach czułem lekkość jazdy, bardzo dużą i oczekiwaną sztywność oraz pewne prowadzenie roweru. Nie miałem żadnych problemów z hamowaniem mimo kilku gwałtownych zwolnień do zera. Przy wolnej i luźnej jeździe nie byłem w stanie dokładnie określić i stwierdzić wszystkich zalet kół. Nie miałem zbyt dużo czasu i po godzinie byłem już w domu.
Trening 15
Środa, 20 marca 2019 Kategoria Szosa, Samotnie, blisko domu, Cube 2019, Trening 2019
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:59 | km/h: | 25.21 |
Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | 159159 ( 81%) | HRavg | 127( 65%) |
Kalorie: | 820kcal | Podjazdy: | 660m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki trening w dosyć trudnych
warunkach. Na starcie było dosyć zimno, niecałe 3 stopnie a na trening w
wyższej temperaturze szans nie było. Motywacja była tak duża, że nawet nie
pomyślałem o trenażerze. Nie bardzo wiedziałem jaki podjazd wybrać na ćwiczenia
siłowe. Na Przegibek nie chciało mi się jechać, podjazd na którym trenowałem w
zeszłym roku jest na razie zbyt trudny i ma zniszczoną nawierzchnię i
pojechałem na niezbyt trudny podjazd w Jaworzu Nałężu. Dojazd do podjazdu zajął
mi niecałe 20 minut i był bardzo dobrą nawierzchnią. Po dojeździe na miejsce
stwierdziłem, że jest jeszcze zimniej, w najbardziej ekstremalnym momencie
termometr pokazywał 1 stopień powyżej zera. Od razu dobrałem odpowiednie
przełożenie i trzymałem moc w okolicy FTP. Po 2 minutach w miarę równego
podjazdu zrobiło się niemal płasko i musiałem wrzucić dużo twardsze
przełożenie. Utrzymałem odpowiednią moc i kadencje w przedziale 50-60 przez
całe 3 minuty. Kolejne powtórzenia nie różniły się od siebie niczym.
Kombinowałem trochę by zaczynać powtórzenie w innym miejscu ale niewiele to
dało. Po pięciu powtórzeniach pojechałem w kierunku Kapliczki i zjechałem w dół
prawie do skrzyżowania z główną drogą. Nawierzchnia na zjeździe jest dużo
gorsza niż na podjeździe i ćwiczyłem omijanie dziur przy każdym zjeździe. Druga
seria pięciu powtórzeń poszła całkiem dobrze. Trochę przeszkadzały samochody
których sporo się pojawiło na drodze ale udało się wykonać wszystkie założenia.
Później po raz drugi dojechałem do Kapliczki i trochę okrężną drogą wróciłem do
domu. Całkiem solidny trening zaliczony. Mała odmiana od długich treningów
tlenowych.
Rozjazd 3
Piątek, 15 marca 2019 Kategoria blisko domu, Samotnie, Szosa, 0-50, Cube 2019
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 19.57 |
Pr. maks.: | 45.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 132132 ( 67%) | HRavg | 105( 53%) |
Kalorie: | 211kcal | Podjazdy: | 120m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po trzech dniach treningowych przyszedł czas na dzień regeneracyjny. Składał się znowu z dwóch części, pierwszą z nich była krótka runda na rowerze połączona z testem nowych butów. Wyjechałem po raz drugi w tym roku na najlepszym rowerze, po ostatniej jeździe zrobiłem małą korektę pozycji, ustawiłem kierownicę tak aby dolny chwyt był niemal równoległy do mostka i jest dużo lepiej. Wiało dużo słabiej niż tydzień temu i mogłem dokładnie stwierdzić czy wszystko w tym rowerze działa jak należy. Nie mam żadnych zastrzeżeń i rower do sezonu przygotowany jest perfekcyjnie. Przed jazdą przykręciłem nowe bloki, w porównaniu do starych mają 4 stopnie luzu a tamte miały 7. Jest to niewielka różnica i nie ma większego wpływu na komfort jazdy. Ustawienie obu bloków było prawie idealne, minimalnej korekty wymagał tylko blok w lewym bucie. Obuwie jest bardzo sztywne, dużo bardziej niż buty Shimano, odczuwalne jest to zwłaszcza na podjazdach gdzie noga pracuje dużo wydajniej niż wcześniej. Trochę czasu minie zanim się dostosuje do nowych butów. Lepszych butów mi na razie nie potrzeba a w dodatku obuwie ładnie komponuje się z rowerem, okularami, kaskiem i strojem. Dobiorę jeszcze bidony i kwestia wyglądu i sprzętu będzie już odhaczona i będę mógł skupić się wyłącznie na budowaniu formy.
Trening 11
Czwartek, 14 marca 2019 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Zima, b'Twin 2019, Trening 2019
Km: | 27.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:04 | km/h: | 25.31 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 149149 ( 76%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 499kcal | Podjazdy: | 250m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki wyjazd poprzedzający trening siłowy. Nie był to zbyt dobry pomysł ze względu na panujące warunki pogodowe oraz ruch pojazdów na drogach. Trasę obrałem bardzo niefortunnie. Ciężko znaleźć względnie płaską trasę na około godzinę jazdy bez zbędnych spowolnień oraz walki z wiatrem. Po wyjeździe z domu zapędziłem się w „kozi róg”. Myślałem, że szybko dostane się do Międzyrzecza a zapomniałem, że po 16 jest największy ruch i na dojeździe do dwupasmówki tworzy się korek. Przekonałem się o tym boleśnie i musiałem skorzystać z nieskończonej jeszcze ścieżki rowerowej i zyskałem nieco czasu nie musząc stać w korku. Dopiero po wjeździe do Międzyrzecza zrobiło się luźniej i mogłem zacząć normalny trening. Szybko pokonałem krótki podjazd i z wiatrem jechałem aż do Ligoty. Bez zbędnego zwalniania i hamowania byłem w stanie zyskać trochę straconego czasu. Od Ligoty jechałem już walcząc z silnym wiatrem. Trzymałem dosyć dobre tempo i po raz kolejny nie miałem problemu z doborem przełożenia na podjeździe. Podjazd był bardzo spokojny i później krótki zjazd i kolejna trudność. Podobnie jak w poprzednich dniach często zmieniałem kierunek i na zmianę wiat pomagał lub przeszkadzał. Na koniec tradycyjny rozjazd i lekki opad deszczu. W domu dowiedziałem się, że podczas mojej nieobecności trzy razy padał deszcz ze śniegiem a poza mokrymi drogami w kilku miejscach było w miarę sucho przez cały czas.
Rozjazd 2
Piątek, 8 marca 2019 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie, Szosa, 0-50, b'Twin 2019
Km: | 21.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 132132 ( 67%) | HRavg | 105( 53%) |
Kalorie: | 295kcal | Podjazdy: | 240m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki wyjazd w celu sprawdzenia roweru po serwisie. Nie miałem czasu na przyklejenie szytek i nowe koła jeszcze muszą poczekać na pierwszą jazdę. Znowu mocno wiało i nie byłem w stanie dokładnie stwierdzić czy wszystko działa jak należy. Łożyska obracają się lekko i cicho, przełożenia chodzą płynnie a hamulce równo łapią. Z mechanicznego punktu widzenia i pierwszych odczuć wszystko działa jak należy i jazda na tym rowerze jest bardzo przyjemna. Komfort zwiększy się jeszcze zapewne przez zmianę kół na lżejsze i sztywniejsze. Mam nadzieje, że w weekend pogoda pozwoli na kolejne treningi wytrzymałościowe. Być może wpadnie aż 8 godzin treningowych.
Rozjazd 1
Czwartek, 28 lutego 2019 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, b'Twin 2019
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 128128 ( 65%) | HRavg | 108( 55%) |
Kalorie: | 270kcal | Podjazdy: | 140m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy popołudniowy wyjazd. To co działo się na drogach to
jest dramat. Samochodów cała masa, wszystkie większe skrzyżowania zablokowane a
do tego swoje dokładał wiatr. Nie czułem przyjemności z jazdy ale nie
żałowałem, że pojechałem bo na kolejną okazje być może trzeba będzie długo
czekać. Sama jazda to nic ciekawego, starałem się cały czas utrzymywać w
pierwszej strefie i poza krótkimi momentami w strefie 2 udało się spokojnie
przejechać dosyć dziwną i spontaniczną trasę. Akumulatory naładowane, pora
teraz na testy i dłuższe treningi.
Trening 3
Wtorek, 19 lutego 2019 Kategoria 0-50, blisko domu, Szosa, Zima, Zima2019, b'Twin 2019, Samotnie, Trening 2019
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 25.00 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 155155 ( 79%) | HRavg | 135( 69%) |
Kalorie: | 528kcal | Podjazdy: | 300m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Druga cześć treningu to trzeci w tym roku trening rowerowy.
Nie różnił się on zbytnio od dwóch poprzednich. Warunki temperaturowe były
zbliżone do weekendowych a podczas treningu dużą role odgrywał wiatr. Nie zmieniłem
zbytnio ubioru, jedynie rękawiczki były cieńsze niż ostatnim razem. Zaplanowałem
trasę tak aby w końcówce było jak najmniej walki z wiatrem. Oznaczało to dużo
bardziej pagórkowatą trasę i przewyższenie wyszło takie jak ostatnio na dwa
razy dłuższej trasie. Jechało się całkiem dobrze, próbowałem wszystkie podjazdy
jechać spokojnie i tylko kilka razy zdarzyło się, że jechałem powyżej 3 strefy
mocy. Nie pilnowałem kadencji i niektóre podjazdy jechałem twardo a kilka
odcinków z kadencją około 100. Godzinny trening zaliczony. Pomimo lekkiego zmęczenia
po siłowni nie miałem żadnych problemów na trasie. Jak na razie moje treningi
wyglądają książkowo, sugerując się tętnem, spędzam ponad 80 % czasu w 2
strefie, do 3 wchodzę tylko na podjazdach a do 1 spadam na zjazdach i na samym początku
i końcu treningu. Moc zachowuje się trochę inaczej, zdecydowaną większość czasu
jeżdżę w pierwszych 3 strefach. Krótkie fragmenty w wyższych strefach są
skutkiem np. mocniejszego ruszania ze skrzyżowania lub kilku mocnych depnięć
przy zmianie przełożeń lub nachylenia. Mam
nadzieje, z w miarę wiosenna pogoda się utrzyma i większość treningów będzie można
robić na zewnątrz.
Koniec Sezonu
Sobota, 20 października 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:37 | km/h: | 22.70 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 227kcal | Podjazdy: | 140m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni, krótki wyjazd w tym roku.
Po kilku minutach zaczęło padać i po małej rundzie przez Jasienicę i Jaworze
wróciłem do domu. Jak zwykle w ostatnim czasie nie miałem czasu na dłuższy
wyjazd i mogłem wyjechać dopiero przed 14, po chwili przyszło załamanie pogody
i już w deszczu wróciłem do domu. Szkoda, że tak kończę ten sezon, sezon pełny
wzlotów i upadków. Muszę na spokojnie wszystko przeanalizować i wprowadzić
sporo zmian. Na razie czeka mnie długa, częściowo przymusowa przerwa i będę
miał masę czasu na analizę.